

Zwierciadło Podcasty
Zwierciadło
„Zwierciadło Podcasty” to rozmowy o psychologii, kulturze, wychowaniu, podróżach i dobrym życiu.
Naszymi gośćmi są znani eksperci, badacze oraz ludzie zaangażowani w promocję aktualnej i sprawdzonej wiedzy ze wszystkich tych dziedzin.
Naszymi gośćmi są znani eksperci, badacze oraz ludzie zaangażowani w promocję aktualnej i sprawdzonej wiedzy ze wszystkich tych dziedzin.
Episodes
Mentioned books

Oct 2, 2025 • 43min
„Najsłabszym ogniwem są nasze emocje”. Najczęstsze błędy w sieci, które kosztują nas pieniądze | „Słowo do słowa”, odc. 8
Cyberprzestępcy doskonale wiedzą, że łatwiej wyłudzić dane, wywołując presję czasu, strach przed utratą pieniędzy czy nadzieję na szybki zysk, niż łamać zabezpieczenia techniczne. O tym, jak mądrze chronić swoje dane i finanse, Joanna Brodzik rozmawia w najnowszym odcinku podcastu „Słowo do słowa” z Katarzyną Szczypiń z Banku BNP Paribas. Phishing, fałszywe inwestycje, podszywanie się pod kuriera – metody cyberprzestępców stają się coraz bardziej wyrafinowane. Ale wciąż najsłabszym ogniwem w systemie bezpieczeństwa pozostaje człowiek i jego emocje. Sponsorem podcastu jest Bank BNP Paribas, oferujący ochronę behawioralną w aplikacji GOmobile, dla bezpieczeństwa Twoich danych i transakcji.Cyberzagrożenia w codziennym życiuJeszcze kilka lat temu cyberprzestępstwa kojarzyły się głównie z wyrafinowanymi atakami hakerskimi. Dziś najgroźniejszą bronią oszustów okazuje się nie technologia, lecz socjotechnika – umiejętność manipulowania emocjami.– Najsłabszym ogniwem w systemie bezpieczeństwa wciąż jest człowiek i jego reakcje. Cyberprzestępcy wykorzystują strach, pośpiech czy chęć szybkiego zysku – podkreśla Katarzyna Szczypiń, Security Officer, z Biura Zapobiegania Oszustwom Cyfrowym i Komunikacji Cyberbezpieczeństwa w Banku BNP Paribas.Fałszywe SMS-y z linkami do rzekomych przesyłek, telefony „na pracownika banku”, maile podszywające się pod popularne sklepy – te schematy zna już większość z nas. Problem w tym, że w momencie presji łatwo dajemy się złapać na pozornie wiarygodny komunikat.Dlaczego wciąż dajemy się oszukać?Z badań NASK wynika, że rośnie liczba zgłoszeń prób wyłudzeń w sieci, a najczęściej popełnianym błędem jest korzystanie z tych samych haseł w wielu miejscach. – To tak, jakbyśmy jednym kluczem otwierali wszystkie drzwi – do domu, biura i samochodu – wyjaśnia ekspertka Banku BNP Paribas.Wiele osób nadal nie zdaje sobie sprawy, jak łatwo wycieka adres mailowy i hasło, a później trafia na czarny rynek danych. Stąd już krótka droga do przejęcia konta bankowego czy mediów społecznościowych.Co gorsza, cyberoszuści coraz częściej wykorzystują nowe technologie, jak deepfake czy klony głosowe. Dzięki nim potrafią przekonać ofiarę, że rozmawia z kimś bliskim albo zaufanym przedstawicielem instytucji.Profilaktyka zamiast panikiJak więc chronić swoje finanse w erze cyfrowych zagrożeń? Najważniejsze to wyrobić w sobie dobre nawyki. Katarzyna Szczypiń podkreśla, że warto weryfikować każdą nietypową wiadomość, stosować dwuetapowe uwierzytelnianie i rozdzielać adresy e-mail do różnych celów.– Jeśli mamy jeden adres do banku, zakupów online i prywatnych korespondencji, stwarzamy dla siebie niepotrzebne ryzyko – ostrzega.Ważne jest również, by nie wstydzić się przyznać, że padliśmy ofiarą oszustwa. Szybkie działanie – zablokowanie karty, kontakt z bankiem czy zgłoszenie do CERT NASK – może znacząco ograniczyć straty.Rola banków i innowacyjnych zabezpieczeńChoć odpowiedzialność zaczyna się po stronie użytkownika, banki wdrażają coraz bardziej zaawansowane technologie. Bank BNP Paribas udostępnia w aplikacji GOmobile ochronę behawioralną – system, który analizuje sposób korzystania z konta, a w przypadku podejrzanej aktywności reaguje natychmiast, zanim klient zdąży zorientować się, że ktoś próbował go oszukać.To ważny krok, bo – jak podkreśla ekspertka – nie chodzi już tylko o zabezpieczanie haseł, ale o monitorowanie całego procesu interakcji z aplikacją i wychwytywanie odstępstw od zwykłych zachowań użytkownika.Bank BNP Paribas o cyfrowe bezpieczeństwo swoich Klientów dba na najwyższym poziomie, czego dowodem jest nagroda Złotej Tarczy Cyberbezpieczeństwa. W aplikacji GOmobile udostępnia ochronę behawioralną, która stoi na straży Twoich danych i pieniądzy, nawet wtedy gdy o tym nie myślisz.

Oct 1, 2025 • 51min
„Rozmowy rekrutacyjne są jak najgorsze randki ever”. Karolina Norkiewicz i Dominik Kaznowski o tym, że szukanie pracy trwa pół roku i jest luksusem | „zaTASKowani 2”, odc. 7
- Są tacy, którzy marzą o złotym kiblu, ale innym wystarcza pewien poziom - mówi biznesman, Dominik Kaznowski. - Już samo szukanie pracy jest luksusem – dodaje komiczka, Karolina Norkiewicz. Czym jest praca poniżej kompetencji i jak wygląda korporacyjny teatr? Dlaczego pracownicy coraz częściej odrzucają ścieżkę awansu, a rozmowy kwalifikacyjne porównują do najgorszych randek? Zapraszamy na 7. odcinek podcastu „zaTASKowani”.Z jednej strony słyszymy, że mamy tzw. rynek pracownika, niskie bezrobocie, starzejące się społeczeństwo, czyli ubywa pracujących, a z drugiej szukanie pracy trwa już średnio od trzech do sześciu miesięcy i dłużej, bo maleje liczba etatów i coraz więcej CV przypada na rekrutację - jak wynika z ost. Monitora Rynku Pracy, agencji Randstad. O tym paradoksie i swego rodzaju klinczu rozmawiamy z Dominikiem Kaznowskim, wieloletenim menadżerem w branży internetowej i nowych technologii m.in. w Naszej Klasie, PZU i Agorze, a teraz CEO agencji DigitalWE oraz Karoliną Norkiewicz, komiczką, która bezlitośnie wyśmiewa korporacje wprowadzając do nich tzw. Wikunię Psiapsię z openspejsa oraz scenarzystkę m.in. przy czwartym sezonie „The Office PL” i menadżerkę ds. repertuaru i promocji w Klubie Komediowym w Warszawie.Mamy więc do czynienia z rekordową liczbą pracowników poszukujących pracy, przy jednoczesnym utrzymaniu niskiego poziomu rotacji. Potwierdzają to wpisy na Linkedin jak ten Tomasza: „Rozpocząłem siódmy miesiąc poszukiwań pracy. Niestety ze względu na to, że moje zapasy finansowe się kończą, postanowiłem zrobić krok w tył i zatrudnić się jako kierowca na aplikacje typu Volt, Uber”. Czy taki „krok w tył” czeka każdego z nas?Czy taki „krok w tył” czeka każdego z nas?„Ja od dziesięciu lat pracuję poniżej moich kompetencji” – mówi wprost Dominik, menedżer z imponującym doświadczeniem. Przez lata zasiadał wysoko w hierarchiach ponad czterdziestu organizacji. Na papierze – sukces. W praktyce – frustracja. „Excel to nie jest sense of my life” – podkreśla i opowiada, że jego codzienność na wysokich stanowiskach często sprowadzała się do wypełniania arkuszy, zestawień, raportów. Choć miał realny wpływ na procesy i strategie, większą część czasu zajmowały mu tabelki. To doświadczenie wielu pracowników korporacji, którzy czują, że ich potencjał został sprowadzony do roli narzędzia w niekończącej się machinie raportowania.Korporacja jak teatrDominik nie ma złudzeń: „W korporacjach uprawiasz politykę, mówisz coś, bo wiesz, że trzeba tak powiedzieć”. To zdanie podsumowuje kulturę pracy w dużych firmach. Na pewnym poziomie kariery – jak zauważa – liczy się nie tyle merytoryka, ile zdolność rozgrywania gier słownych i gestów.„Gra na słowa odbywa się na różnym levelu. Dlatego coraz częściej ludzie nie chcą być menedżerami” – dodaje. Ścieżka awansu, która jeszcze dekadę temu była synonimem prestiżu, dziś coraz częściej jawi się jako pułapka. Presja, stres, brak realnej sprawczości i konieczność uczestniczenia w politycznych gierkach skutecznie zniechęcają do obejmowania kierowniczych stanowisk.Dominik trafnie ironizuje również o nowych korporacyjnych trendach: „Agile? To modne słowo, pod którym kryje się: damy ci więcej pracy”. Zwinne zarządzanie, które miało oznaczać większą efektywność i elastyczność, w praktyce bywa tylko przykrywką.Rekrutacja jak najgorsze randkiNa to nakłada się drugi problem – poszukiwanie pracy. Karolina, komiczka, mówi: „Szukanie pracy jest luksusem”. W czasach niepewności gospodarczej, rosnących kosztów życia i presji finansowej, możliwość spokojnej zmiany pracy nie jest oczywistością, lecz przywilejem. Do tego dochodzi sama forma rekrutacji, którą Karolina porównuje do „najgorszych randek ever”. Kandydaci przychodzą z nadzieją na dobre dopasowanie, a wychodzą z poczuciem zmarnowanego czasu i masą niezręczności.

Sep 19, 2025 • 47min
„Na imprezach firmowych piekło zamarza". Czy zdrada jest wpisana w każdy związek? | „Rób to bez presji”, s. 2, odc. 6
Zdrada to objaw samotności w duecie – ale można jej zapobiec. Jak? O kontrakcie w związku, tabu wokół seksualności i potrzebie szczerości mówią Magdalena Kuszewska, Michał Tęcza i Michał Sawicki w 6. odcinku „Rób to bez presji 2”.Choć zdrada to temat stary jak świat, dziś przybiera nowe oblicza. Magdalena Kuszewska zauważa:„Zdradzające kobiety doganiają zdradzających mężczyzn. Wiele zdrad ma charakter przypadkowy – często dzieją się na imprezach firmowych czy wyjazdach integracyjnych. To historie, które słyszałam od bohaterów moich reportaży”.Zdrada jako objawCo kryje się za zdradą? Psycholog Michał Sawicki tłumaczy, że to nie zawsze wynik braku miłości: „Jednym z powodów zdrady jest chęć dowartościowania się. Zdrada bywa wpisana w relację od początku – dlatego tak ważna jest profilaktyka i otwarte rozmowy o granicach”. Z kolei Michał Tęcza zwraca uwagę, że zdrada może być symptomem czegoś głębszego: „Zdrada to objaw tego, co przez lata toczyło relację. Ale może też dojść do niej mimo że w związku jest wszystko super – po prostu ktoś chce podjąć kontakt seksualny poza relacją, bez przypisywania mu znaczenia”.Samotność w duecie – prawdziwa przyczyna kryzysówWielu ludzi, mimo że pozostaje w związkach, czuje się samotnych. To często prowadzi do kryzysów i zdrad. Jak mówi Kuszewska:„Zdrady są mocno o samotności w związkach. Słyszałam od bohaterów mojego reportażu: nie mogę powiedzieć partnerce o swoich fantazjach, bo uzna, że jestem zbokiem. To tabu i brak odwagi do szczerej rozmowy sprawiają, że zamiast zbliżać się do siebie, oddalamy się coraz bardziej”.Ten brak szczerości sprawia, że partnerzy zamykają się w sobie. Zamiast budować mosty, stawiają mury. A przecież – jak podkreślają eksperci – relacja jest silna tylko wtedy, gdy obie strony czują, że mogą być w niej sobą.Kontrakt w związku – czy da się zapobiec zdradzie?Prowadzący podcast przekonują, że nie ma związku bez kryzysów. Jednak można się do nich przygotować – rozmawiając o tzw. kontrakcie partnerskim. To rozmowa, w której obie strony określają swoje potrzeby, granice i oczekiwania. Nie chodzi tu o chłodną umowę, lecz o szczerość, która pozwala uniknąć nieporozumień. Michał Sawicki podkreśla: „Profilaktyka zdrady zaczyna się od rozmowy o tym, co dla nas ważne. Jeśli nie potrafimy tego nazwać, ryzyko frustracji i rozczarowania rośnie”.Wciąż często boimy się rozmawiać o seksie – traktujemy go jako temat wstydliwy. A przecież to właśnie brak otwartości na potrzeby seksualne jest jednym z głównych powodów, dla których ludzie odchodzą od siebie. „Słyszałam historię kobiety, która zdradzona przez męża oznajmiła mu, że też go zdradzi – żeby było 1:1” – opowiada Kuszewska. Choć brzmi to jak rewanż, w tle znów kryje się coś głębszego: brak rozmowy o pragnieniach i granicach. Dlatego eksperci w podcaście podkreślają: rozmowa o seksualności powinna być tak naturalna, jak rozmowa o codziennych sprawach. Bez tabu, bez wstydu, bez presji.Jak rozmawiać, żeby się nie zranić? Słuchaj najnowszego odcinka 2. sezonu „Rób to bez presji” i sprawdź, jak rozmawiać o miłości i zdradzie bez lęku i presji.

Sep 18, 2025 • 59min
Zwierzęta czynią z nas ludzi". Jak zmieniają się nasze międzygatunkowe relacje w dobie sztucznej inteligencji?
Kot, który idzie własnymi drogami. Pies, który wiernie czeka pod drzwiami. Królik, który nauczył dziecko cierpliwości. Zwierzęta towarzyszą nam od wieków, ale dziś ich rola w naszym życiu nabiera nowego znaczenia – psychologicznego, społecznego i kulturowego. W najnowszym odcinku podcastu „Niezbędnik Nowoczesnej Dziewczyny” Joanna Olekszyk rozmawia z Martą Niedźwiecką o tym, dlaczego relacja ze zwierzętami czyni nas lepszymi ludźmi. Sponsorem odcinka jest Bank BNP Paribas oferujący Kartę Pupil dla miłośników zwierząt.„To zwierzęta nas ratują, a nie my ich” – przypomina Joanna Olekszyk, cytując Paulinę Młynarską. Psycholożka Marta Niedźwiecka zgadza się: kontakt ze zwierzętami obniża stres, uczy cierpliwości i rozwija empatię. Badania potwierdzają, że obecność psa czy kota wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne, a w czasach kryzysów emocjonalnych pupile stają się dla wielu osób bezpieczną przystanią – „kotwicą emocjonalną”.„Zwierzęta są lustrem"Obecność pupila w domu to nie tylko radość, ale i nauka odpowiedzialności. Wstawanie rano, codzienne spacery, troska o karmę i zdrowie – to trening uważności, rytmu i troski o drugą istotę. „Zwierzęta są lustrem, w którym możemy zobaczyć siebie” – podkreśla Niedźwiecka.Nie bez powodu coraz częściej mówi się o „animal assisted therapy”. Kontakt ze zwierzętami wspiera leczenie depresji, obniża ciśnienie krwi i pomaga w rehabilitacji osób starszych. – „To, że zostawiamy seniorów samych, a jedynym towarzystwem są zwierzęcy przyjaciele, wiele mówi o kondycji naszego gatunku” – zauważa psycholożka.Jeszcze kilkanaście lat temu mało kto mówił o „prawach zwierząt”. Dziś działa Rzecznik Praw Zwierząt, a Katarzyna Kuszlewicz – pierwsza adwokatka zwierząt – walczy o ich godność w sądach. Rośnie też liczba adopcji, wolontariuszy i kampanii społecznych. Organizacje takie jak Fundacja dla szczeniąt Judyta czy Ratujemy.pl, która prowadzi serwis ,,Ratujemy Zwierzaki” przyciągają tysiące osób, które wierzą, że dobro zwierząt jest miarą naszej empatii.Zmienia się również język marek i instytucji. Wiele firm stawia na rozwiązania przyjazne zwierzętom. Przykładem jest Bank BNP Paribas – sponsor odcinka – który oferuje klientom usługę Kartę Pupil, z licznymi benefitami dla psów, kotów i ich opiekunów, i otwiera swoje placówki na obecność czworonogów, dbając o ich bezpieczeństwo i komfort. To sygnał, że troska o pupile staje się ważnym elementem współczesnej kultury biznesu.Nasi towarzysze, nauczyciele i terapeuciCzy nadejdzie moment, w którym relacja człowieka i zwierzęcia stanie się czymś więcej niż prywatnym wyborem? Marta Niedźwiecka uważa, że tak. – „Znaczenie zwierząt w naszym życiu będzie tylko rosło. W czasach kryzysów, samotności i nadmiaru technologii to właśnie one przypominają nam, co to znaczy być człowiekiem”.Dlatego decyzja o adopcji pupila powinna być świadoma i dojrzała. „Nie kupujmy psów pod choinkę, nie traktujmy ich jak prezentów. Zwierzęta to nie przedmioty – to nasi towarzysze, nauczyciele i terapeuci” – apeluje psycholożka. - Relacja ze zwierzętami może nas nauczyć poszanowania dla inności. Tym bardziej, że wyrasta nowy gatunek obok, czyli sztuczna inteligencja, który z kolei nas stawia w relacji poddańczej - dodaje.Nowy odcinek „Niezbędnika Nowoczesnej Dziewczyny” to rozmowa o miłości, odpowiedzialności i empatii. Joanna Olekszyk i Marta Niedźwiecka przypominają, że w świecie pełnym pośpiechu i napięć zwierzęta mogą być naszymi najlepszymi nauczycielami uważności – i człowieczeństwa.Sponsorem odcinka jest Bank BNP Paribas oferujący Kartę Pupil – pierwszą kartę debetową w Polsce stworzoną z myślą o miłośnikach i opiekunach zwierząt. Ze zniżkami na produkty i usługi dla pupili.

Sep 17, 2025 • 52min
„Randka jest jak rozmowa rekrutacyjna". Katarzyna Kucewicz o tym, czego najbardziej boimy się w miłości i jak znów zaufać | „Kultura i inne przyjemności”
Czy współczesny człowiek potrafi jeszcze wierzyć w miłość? Jak znaleźć siłę, by otworzyć się na nowy związek, gdy za nami bolesne rozstania? W najnowszym odcinku podcastu Zwierciadła „Kultura i inne przyjemności” Zofia Fabjanowska-Micyk rozmawia z psycholożką Katarzyną Kucewicz o tym, czym jest odwaga w miłości. Punktem wyjścia jest premiera filmu „Wielka, odważna, piękna podróż” z Margot Robbie i Colinem Farrellem – jednej z najbardziej oczekiwanych historii o miłości w 2025 roku.Miłość to jedno, z wielu, wyzwań XXI wieku? „Wierzyć w miłość, to wierzyć w sens życia” – podkreśla Katarzyna Kucewicz. Psycholożka zwraca uwagę, że wchodzenie w związek w wieku dojrzałym to często prawdziwy akt odwagi. Brakuje nam optymizmu, ufności i cierpliwości, a doświadczenie rozwodów czy rozstań sprawia, że patrzymy na miłość z lękiem.Często powtarzamy: „Jestem przyzwyczajona do swojego towarzystwa”. Wydaje się nam, że drugi człowiek naruszy spokój, który udało nam się zbudować. Jednak – jak podkreśla Kucewicz – prawdziwa gotowość na miłość zaczyna się wtedy, gdy stoimy mocno na dwóch nogach i ufamy sobie samym.Czego najbardziej boimy się w miłości?„Odrzucenie boli potwornie” – mówi Kucewicz. Wielu pacjentów psycholożki powtarza: „Ja nie potrafię stworzyć związku”. To efekt głębokich zranień, które sprawiają, że budowanie więzi jawi się jako zagrożenie, a nie szansa.Jak więc znaleźć miłość po rozstaniu? Psycholożka radzi: trzeba wiedzieć, czego się chce. Tymczasem często skreślamy ludzi z powierzchownych powodów – bo ktoś ma inny styl życia, wygląd czy poglądy. Tymczasem to podobieństwa, a nie przeciwieństwa, są fundamentem trwałych relacji. Mit, że „przeciwieństwa się przyciągają” – to według Kucewicz początek toksycznej miłości.„Wielka, odważna, piękna podróż” – film o drugiej szansieInspiracją do rozmowy jest film „Wielka, odważna, piękna podróż” – nowa produkcja dystrybuowana przez United International Pictures. To niezwykła opowieść, w której Sarah (Margot Robbie) i David (Colin Farrell) – nieznajomi spotkani przypadkiem na weselu – wyruszają razem w podróż, która pozwala im ponownie przeżyć najważniejsze chwile z przeszłości.Reżyser Kogonada (twórca filmu „Yang”) i scenarzysta Seth Reiss („Menu”, „Reżim”) stworzyli historię zabawną, fantastyczną i wzruszającą. Obok Robbie i Farrella na ekranie pojawiają się Kevin Kline oraz Phoebe Waller-Bridge. To jeden z tych filmów o miłości 2025, które przypominają, że nawet po największych porażkach można dostać drugą szansę.Dlaczego miłość wymaga odwagi?Jak zauważa Kucewicz, odwaga wejścia w miłość polega przede wszystkim na tym, że ufamy sobie. To wewnętrzna siła, która sprawia, że zamiast lęku wybieramy otwartość. Bez cierpliwości i wspólnego budowania doświadczeń relacja nie ma szans na przetrwanie.„Często słyszę: patrzę jak inni się rozwodzą i nie chcę sobie fundować tego samego” – mówi psycholożka. Tymczasem zamknięcie się na uczucia oznacza rezygnację z jednego z najważniejszych źródeł sensu. Miłość nie zawsze jest łatwa, ale bez niej nasze życie staje się uboższe.Nowy odcinek podcastu „Kultura i inne przyjemności” to rozmowa, która łączy filmową opowieść o drugiej szansie z psychologiczną refleksją nad naszymi lękami i pragnieniami. Zofia Fabjanowska-Micyk i Katarzyna Kucewicz pokazują, że miłość po przejściach nie jest iluzją, lecz realną możliwością – jeśli tylko damy sobie prawo do odwagi.Sponsorem odcinka jest United International Pictures, dystrybutor filmu „Wielka, odważna, piękna podróż”.

Sep 11, 2025 • 45min
„Co cztery głowy, to nie dwie". Jak wyglądają związki poliamoryczne i czy można kochać więcej niż jedną osobę? | „Rób to bez presji”, s. 2, odc. 5
Miłość w liczbie mnogiej – brzmi jak science fiction? A jednak coraz więcej osób przyznaje, że poliamoria daje im poczucie wolności i bliskości, jakiego nie znaleźli w klasycznym monogamicznym układzie. Czym jest poliamoria, dlaczego budzi tyle emocji i czy w Polsce da się żyć w zgodzie z ideą wielomiłości. To rozmowa, która odsłania kulisy uczuć wymykających się prostym definicjom i pokazuje, że miłość nie musi mieć jednego oblicza.Poliamoria to związek uczuciowy z więcej niż jedną osobą, przy pełnej zgodzie wszystkich zaangażowanych stron. Michał Sawicki mówi wprost: „Co cztery głowy, to nie dwie”. W praktyce oznacza to, że tak jak potrafimy kochać oboje rodziców czy więcej niż jedno dziecko, tak też możemy darzyć romantycznym uczuciem więcej niż jednego partnera. Choć brzmi to kontrowersyjnie, poliamoria nie jest zjawiskiem nowym. Jak przypomina Magda Kuszewska, hippisi już w latach 60. eksperymentowali z formą „rodzin komunalnych”, w których uczucia i obowiązki dzielono między kilkoro dorosłych.Modele relacji – od łańcucha po ménage à troisTeoretycznie większa liczba partnerów to także większy podział obowiązków – ktoś inny może wypakować zmywarkę czy odebrać dzieci ze szkoły. Z drugiej strony, jak podkreśla Kuszewska, „mając więcej osób do kochania, trzeba być bardziej uważnym”. W relacjach poliamorycznych ryzyko poczucia odrzucenia lub unieważnienia jest większe. Wymaga to twardej, „grubej skóry” – i jednocześnie delikatnej duszy, jak określają to aktorzy.Polska szara strefa uczućJednym z najczęściej zadawanych pytań jest to o wychowanie dzieci. Michał Tęcza przekonuje, że w wielu przypadkach poliamoryczna rodzina może być dla najmłodszych korzystna. Więcej dorosłych oznacza więcej uwagi i miłości, a dzieci nie muszą brać odpowiedzialności za emocje swoich rodziców. W takiej konstelacji to dorośli przejmują emocjonalny ciężar, dzięki czemu dzieci czują się bezpieczniejsze.Choć w krajach zachodnich temat poliamorii zyskuje coraz większą widoczność, w Polsce wciąż funkcjonuje w szarej strefie. Brakuje społecznej akceptacji, a często także języka, by o tym mówić. Kuszewska przyznaje, że „w poliamorycznej relacji trzeba mieć grubą skórę i duszę motyla”. To wybór wymagający odwagi, otwartości i dużej samoświadomości.Czy poliamoria to przyszłość miłości?Rozmowa w podcaście „Rób to bez presji 2” nie daje prostych odpowiedzi. Pokazuje jednak, że wielomiłość istnieje, rozwija się i dotyczy coraz większej liczby osób, które nie odnajdują się w klasycznym modelu „tylko ty i ja”. Jak zauważa Sawicki: „Może być tak, że może też być tak, że to właśnie ona da nam poczucie wolności i pełni życia”.

Sep 10, 2025 • 1h 6min
„Czego taka 20-latka może mnie nauczyć”. Dr Tomasz Markiewka i Róża Szafranek o tym, czemu firmy boją się dojrzałych pracowników | „zaTASKowani 2”, odc. 6
- Chcą widzieć w sobie mentorów, ale nie ma chętnych do szkoleń z nimi. Wolę postawić na zwinną osobę, a nie taką, która ma ego jak ten pokój - mówi Róża Szafranek, ekspertka od HR. W 6. odcinku podcastu „zaTASKowani 2” pytamy, dlaczego pracownicy 50+ zaczynają stopniowo „wyparowywać” z rynku pracy? - Na poziomie kulturowym trzeba dokonać zmiany, że uczymy się przez całe życie - proponuje dr Tomasz Markiewka.Gig economy zmienia reguły gry. Etat, jeszcze niedawno symbol stabilności i bezpieczeństwa, ustępuje miejsca elastycznym zleceniom, krótkim projektom i „wolności”, która często okazuje się pozorna i właśnie w cudzysłowie. Ale co w tym świecie mają zrobić pracownicy po pięćdziesiątce – ci, którzy wychowali się w kulturze umowy o pracę, a dziś muszą odnaleźć się w nowej gospodarce? 1/3 znikniętychChoć żyjemy coraz dłużej, polski rynek pracy nie potrafi w pełni wykorzystać potencjału dojrzałych. Według danych OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - od red.) w grupie 55–64 lata ponad 1/3 osób przestaje być aktywna zawodowo — mimo że stanowi ona tylko 20 % populacji w wieku produkcyjnym (OECD, Labour Force Statistics, 2022). W efekcie „znika” wcześniej i na długo przed emeryturę, często nie z wyboru, a z powodu tzw. czynników niezależnych.Zmienia się struktura gospodarki – i wraz z nią doświadczenie pracy. Zamiast przewidywalności mamy krótkoterminowe kontrakty, walkę o projekt i życie w trybie wiecznej niepewności.Jeszcze 10 lat temu kariera w dużej firmie oznaczała stabilność. - Dziś unicorny (startupy wyceniane na ponad miliard dolarów - od red.) budują biznes na kilkuosobowych zespołach - mówi Róża Szafranek. - Nie dziwią nikogo firmy trzy- czy pięcioosobowe. A jeszcze 5, 10 lat temu zatrudniały kilkaset osób - dodaje.To model, który premiuje elastyczność i zdolność do szybkiej nauki. Tylko czy pięćdziesięciolatkowie – wychowani w epoce etatu – są w stanie nadążyć?„Uczyć to my, a nie nas”W polskiej kulturze pracy wciąż pokutuje przekonanie, że dojrzałość oznacza bycie nauczycielem, a nie uczniem. „Taka postawa: mam 50 lat, uczyć to my, a nie nas” – zauważa Szafranek. Tyle że gig economy wymaga czegoś odwrotnego: uczenia się całe życie, także od młodszych.Stąd coraz większe znaczenie zyskuje tzw. odwrócone szkolenie, w którym to dwudziestolatka pokazuje pięćdziesięciolatkowi, jak działają nowe narzędzia, aplikacje, modele biznesowe. Jak mówi Szafranek: „Pytanie o reverse mentoring, często pada na rozmowie rekrutacyjnej i wiele osób nie rozpoznaje, na co to jest test, bo odpowiadają: czego taka dwudziestolatka może mnie nauczyć? Ja od 30 lat robię marketing, to wiem lepiej. Właśnie, Rybo, nie wiesz. Bo teraz nikt nie wie do końca, jak działają narzędzia i na bieżąco trzeba się uczyć”.Na szkoleniach i warsztatach menadżerskich dochodzi już do często absurdalnych sytuacji. - Liczba zgłaszających się mentorów jest większa niż tzw. mentee, czyli podopiecznych. Dojrzali pracownicy chcą widzieć w sobie mentorów, ale nie ma chętnych do szkoleń z nimi - mówi Szafranek.Dr Markiewka radzi zmienić paradygmat: „Na poziomie kulturowym trzeba wpajać, że uczymy się przez całe życie, a nie tylko do studiów. Można zrobić system publiczny edukacyjny dla pięćdziesięciolatków”.Wyścig na godzinyJeszcze jedno wyzwanie to zmiana hierarchii wartości. W Polsce wciąż gloryfikuje się „pracowitość” rozumianą jako liczba przepracowanych godzin. - Było takie badanie, gdzie rodziców pytano, czego chciałbyś nauczyć dziecko: pracowitości czy kreatywności. W Polsce rodzice odpowiadali, że pracowitości - mówi Markiewka. - Jak 14 godzin, to superpracowity. To typowe dla krajów na tzw. dorobku – dodaje filozof.„Zamieniliśmy odporność psychiczną na rezyliencję”Zmienia się też język, jakim opisujemy karierę. Róża Szafranek podkreśla: „Zamieniliśmy odporność psychiczną na rezyliencję”. Chodzi już nie o to, by być twardym i nieczułym na kryzysy, ale o zdolność do adaptacji, uczenia się i znajdowania nowych ścieżek.

Sep 9, 2025 • 48min
„51 to jest pakiet kontrolny". Katarzyna Miller o tym, że menopauzę warto przeżyć, a nie przecierpieć | „Jak zdrowie”, odc. 8
Menopauza to nie tylko biologiczny przełom, ale też czas poważnych zmian psychicznych i emocjonalnych. Dlaczego w tym okresie tak wiele kobiet doświadcza obniżonego nastroju, a nawet depresji? Czy to naturalny etap życia, czy sygnał ostrzegawczy? O tym, jak rozpoznać różnicę, skąd biorą się emocjonalne kryzysy i jak szukać wsparcia, Anna Augustyn-Protas rozmawia z psycholożką i psychoterapeutką, Katarzyną Miller w nowym odcinku podcastu „Jak zdrowie”. Sponsorem odcinka jest Promensil Forte – suplement diety dla kobiet, które również w czasie menopauzy chcą żyć w zgodzie ze swoją naturą.Czy obniżony nastrój w tym czasie to naturalna reakcja organizmu, czy sygnał, że dzieje się coś poważniejszego? Jak odróżnić chwilowy kryzys psychiczny od depresji klinicznej? To pytania, które stawia prowadząca. Kasia Miller odpowiada, że „ludzie mają w dużym stopniu takie życie, jak mieli dzieciństwo” – a więc to, co wynosimy z domu, decyduje o tym, jak przeżywamy kolejne etapy życia. Menopauza to czas, gdy wiele kobiet zmaga się nie tylko z uderzeniami gorąca czy bezsennością, ale też z kryzysami w życiu osobistym. Rozstania, zdrady, samotność, „puste gniazdo” – te doświadczenia potęgują poczucie destabilizacji. „Często bolesnych – co trzecia moja koleżanka właśnie została sama. Bo nagle mąż stanął w drzwiach z walizką, bo przyłapała go na zdradzie, bo sama miała dość kogoś, kto całymi dniami zalega na sofie” – przyznaje Miller. Jak sobie pomóc? W obliczu obniżonego nastroju kobiety wciąż zbyt często próbują „zacisnąć zęby i przetrwać”. Dlaczego tak trudno jest sięgać po pomoc psychiatry lub psychoterapeuty? Miller zauważa, że to wciąż temat tabu – bardziej wstydliwy niż wizyta u ginekologa. Tymczasem wsparcie specjalisty bywa kluczowe w zapobieganiu depresji. Coraz więcej kobiet szuka też rozwiązań naturalnych. Popularne są preparaty oparte na czerwonej koniczynie, które – jak podkreśla prowadząca – wybiera wiele zaradnych Polek. Do tego dochodzą codzienne mikro-rytuały troski o ciało i emocje: suplementacja, chwila ciszy, ćwiczenia, rozmowy z przyjaciółkami. „Rzuty gorąca dla mnie to jest coś pięknego” – żartuje Miller, pokazując, że nawet w uciążliwych objawach można odnaleźć element oswojenia czy dystansu. Nowa definicja kobiecej siłyCzy kobieta, która odpoczywa i pozwala sobie na regenerację, nadal jest silna i kompetentna? Dla Miller odpowiedź jest oczywista: siła nie polega na zaciskaniu zębów, ale na odwadze, by zadbać o siebie. „51 to jest pakiet kontrolny” – mówi Katarzyna Miller, podkreślając, że dojrzały wiek może być błogosławieństwem, bo jesteśmy mądrzejsze, wiemy, kim jesteśmy i czego chcemy od życia. „Nie ma większej siły, niż pomenopauzalny zryw” – mówi, przywołując słowa Margaret Mead. Najważniejsze, by przeżyć ten czas „nie przecierpieć, ale przeżyć” – świadomie, z czułością do siebie. „Ucz się siebie, swojej wyjątkowości” – podsumowuje Katarzyna Miller. Sponsorem odcinka jest Promensil Forte – suplement diety dla kobiet, które również w czasie menopauzy chcą żyć w zgodzie ze swoją naturą. Preparat Promensil Forte w każdej tabletce zawiera 80 mg bioaktywnych izoflawonów z czerwonej koniczyny. Stosując go jesteśmy pewne, co przyjmujemy. Skuteczność i bezpieczeństwo preparatu zostało sprawdzone przez niezależne ośrodki medyczne w 19 badaniach klinicznych, w badaniach uczestniczyło ponad 1 500 kobiet. A specjalnie dla polskich pacjentek produkt poddali ocenie także profesorowie ginekologii i endokrynologii z Polskiego Stowarzyszenia Menopauzy i Andropauzy. Uznali oni jednomyślnie, że warto rozważyć jego zastosowanie u tych kobiet, których jakość życia uległa istotnemu pogorszeniu z powodu objawów związanych z menopauzą, a które nie mogą lub nie chcą stosować hormonalnej terapii menopauzalnej.

Aug 31, 2025 • 56min
„Ludzie to nie fast foody. Trzeba sobie dawać czas". Dr Agnieszka Kozak o tym, co jest naszym neurologicznym paliwem
Czy żyjesz naprawdę swoim życiem, czy tylko odtwarzasz rolę napisaną przez innych – rodziców, partnerów, szefów? W nowym odcinku podcastu „Bliski kadr” Magdalena Kuszewska rozmawia z dr Agnieszką Kozak, psychoterapeutką i autorką książki „W poszukiwaniu siebie – każdy ma swoją opowieść do odkrycia”. To rozmowa o tym, jak rozpoznać, że gramy w cudzym scenariuszu, dlaczego tak trudno odmówić innym i jak wreszcie zacząć żyć po swojemu.Nowy odcinek podcastu „Bliski kadr” to zaproszenie do refleksji, odwagi i małych kroków ku autentyczności. Jeśli czujesz, że ciągle spełniasz cudze oczekiwania i boisz się wyjść z roli – ta rozmowa może być dla ciebie pierwszym impulsem do zmiany.Dlaczego gramy nie swoją rolę„Od małego się oczekuje, że będziemy grali pewną rolę” – mówi psychoterapeutka, dr Agnieszka Kozak. Wychowanie w kulturze nakazów i zakazów sprawia, że wielu z nas dorasta z przekonaniem: „Taki, jaki jestem, nie jestem wystarczający”. Nic dziwnego, że w dorosłym życiu znużeni odtwarzamy scenariusze pisane cudzymi oczekiwaniami.Kiedy ktoś mówi: „Mam 45 lat i życie mnie nie cieszy. Ja chyba nie żyję swoim życiem” – to nie brzmi jak przesada, ale jak diagnoza. W tym odcinku dr Kozak wyjaśnia, dlaczego uznanie i bycie widzianym to nasze „neurologiczne paliwo” i jak brak tego doświadczenia odciska piętno na całych dekadach naszego życia.Wewnętrzny krytyk i pułapki dzieciństwaDlaczego tak często źle o sobie myślimy? Skąd w nas głos, który powtarza: „Nie rób tego, rozczarujesz innych”?Jak tłumaczy ekspertka, to konsekwencja słów i komunikatów, które słyszeliśmy jako dzieci. Nasza tożsamość w ogromnej mierze „składa się ze słów wypowiadanych do nas”. Jeśli dorastamy w atmosferze, gdzie ciągle słyszymy: „Musisz być samodzielna, inni ci nie pomogą” – zaczynamy wierzyć, że proszenie o wsparcie to słabość, a dbanie o siebie to egoizm.Schematy w relacjach – dlaczego wciąż spotykam „tych samych ludzi”W rozmowie pojawia się też temat powtarzalnych schematów. „Jak to jest możliwe, że ciągle trafiam na tych samych mężczyzn?” – pytają pacjentki. Dr Kozak wyjaśnia, że to nie przypadek, lecz efekt scenariusza, jaki nosimy w sobie. Jeśli myślę o sobie, że jestem gorsza, ustawię się w relacjach właśnie w taki sposób – a schemat opuszczającego partnera będzie wracał jak refren.Jednym z codziennych wyzwań jest umiejętność stawiania granic. „Pacjentka mówi: dowiozę w pracy wszystko kosztem siebie” – opowiada dr Kozak. Problem w tym, że granice kojarzą się nam z egoizmem, a odmawianie z poczuciem winy. Tymczasem zdrowe relacje i życie w zgodzie ze sobą wym„Ludzie to nie fast foody. Trzeba sobie dawać czas” – podkreśla dr Kozak. Zmiana nie dzieje się z dnia na dzień, ale już pierwszy krok – zatrzymanie się i refleksja – otwiera nową perspektywę.Jak zrobić pierwszy krok ku zmianieNajważniejsze pytanie, które warto sobie zadać, brzmi: „Czy moje życie mnie cieszy i czy potrafię się w nim rozsmakować?” – podpowiada dr Kozak. To moment, by sprawdzić, czy codzienność, którą żyjemy, jest autentycznym wyborem, czy raczej kompromisem zawartym kosztem siebie.Z pomocą może przyjść psychoterapia, ale także refleksja inspirowana książką „W poszukiwaniu siebie – każdy ma swoją opowieść do odkrycia”. Autorka podkreśla, że przepisywanie własnej narracji to proces, w którym uczymy się zadawać pytania: czego ja chcę? co mnie naprawdę karmi?Być może słuchając tej rozmowy, poczujesz, że od lat grasz w cudzym filmie. I że najwyższa pora wziąć kamerę we własne ręce.

Aug 27, 2025 • 51min
„Zmarszczki nam się robią od cukru". Dr Oleszczuk o prostych przepisach na urodę i długowieczność | „Jak zdrowie”, odc. 7
Czy „zakwaszenie organizmu” to mit, a może realny problem? Dlaczego warto zaprzyjaźnić się z kiszonkami i siemieniem lnianym? I jak to możliwe, że ruch sam w sobie „załatwia” aż połowę procesów odpowiedzialnych za długowieczność? W najnowszym odcinku podcastu „Jak zdrowie” Anna Augustyn-Protas rozmawia z dr. Tadeuszem Oleszczukiem, ginekologiem i autorem książki „Zdrowie bez wymówek”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Zwierciadło. To druga część rozmowy, w której lekarz odpowiada na najczęściej wpisywane w wyszukiwarkę pytania internautów o zdrowie i dietę.Ten odcinek podcastu „Jak zdrowie” to nie tylko odpowiedzi na popularne pytania internautów, ale także zachęta, by spojrzeć na zdrowie w sposób prostszy i bardziej świadomy. Dr Tadeusz Oleszczuk nie straszy chorobami ani nie moralizuje – zamiast tego pokazuje, jak wprowadzić niewielkie zmiany, które mają ogromny wpływ na jakość życia. Jeśli więc zastanawiasz się, czy warto jeść kiszonki, jak wykorzystać siemię lniane i dlaczego ruch to najlepszy sprzymierzeniec długowieczności – posłuchaj i sięgnij po książkę „Zdrowie bez wymówek”.Zakwaszenie organizmu – mit czy poważny sygnał?W internecie temat „zakwaszenia organizmu” pojawia się regularnie. Dla jednych to chwyt marketingowy, dla innych – prawdziwa diagnoza problemów zdrowotnych. Dr Tadeusz Oleszczuk tłumaczy w rozmowie z Anną Augustyn-Protas, skąd wzięła się ta kontrowersja. – „Wokół tematu jest mnóstwo nieporozumień, trzeba przede wszystkim uspójnić definicję oraz sprowadzić ją do podejścia naukowego i badań” – podkreśla lekarz.Dlaczego ciągle coś jemy?Współczesny styl życia sprzyja podjadaniu. Spotkania towarzyskie, praca, szybkie przekąski – praktycznie cały dzień coś trafia na nasz talerz. Problem polega na tym, że rzadko zastanawiamy się nad jakością jedzenia. – „Widzę to w gabinecie: pacjenci przyznają, że trudno im odmówić, kiedy na stole stoją ciastka i napoje. To nie grzech, ale jeśli dzieje się codziennie, nasze jelita nie wytrzymują” – zauważa Oleszczuk.Dopieszczone jelita – przepis od lekarzaZamiast restrykcyjnych diet, dr Oleszczuk proponuje proste rozwiązania. Jednym z nich jest znany od pokoleń przepis z siemieniem lnianym, który działa jak naturalna osłona dla układu trawiennego. Do tego regularne jedzenie kiszonek, które – jak przypomina ekspert – są najlepszym domowym probiotykiem. – „To naprawdę działa na odporność i samopoczucie. Zadbane jelita to nie tylko mniej dolegliwości żołądkowych, ale też większa energia i stabilniejszy nastrój” – dodaje.Ruch jako lek na długowiecznośćKolejny temat, o który pytają internauci, to aktywność fizyczna. Czy wystarczy codzienny spacer? A może konieczny jest intensywny trening? Dr Oleszczuk nie ma wątpliwości: każda forma ruchu ma sens, a regularność jest ważniejsza niż wyczynowe podejście. – „Aktywność fizyczna załatwia nam cztery z ośmiu procesów odpowiadających za długość życia. To najprostszy, a zarazem najtańszy lek na zdrowie” – wyjaśnia.„Zdrowie bez wymówek” – książka dla tych, którzy chcą zmianPodcast to jedynie przedsmak tego, co znaleźć można w książce „Zdrowie bez wymówek” dr. Tadeusza Oleszczuka. To praktyczny przewodnik po codziennych wyborach zdrowotnych, w którym autor rozkłada na czynniki pierwsze tematy takie jak dieta, sen, ruch, odporność czy hormony. Nie znajdziemy tu cudownych obietnic – zamiast tego dostajemy rzetelną wiedzę i wskazówki, które można wdrożyć od zaraz. To publikacja, która uczy, że zdrowie zaczyna się od małych kroków i świadomych decyzji – bez wymówek i bez nadęcia.