

Radio Wnet
Radio Wnet
Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych. To tutaj możesz odsłuchać rozmów z takich audycji jak Poranek Wnet, Popołudnie Wnet czy Kurier w Samo Południe.
Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo!
Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj!
zrzutka.pl/wnet
Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo!
Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj!
zrzutka.pl/wnet
Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
Episodes
Mentioned books

Oct 23, 2025 • 24min
Koalicji Obywatelskiej rośnie sondażach! Palade: Tak samo wiarygodne jak pomarańcze na Islandii
To nie sondaże, to fikcja – mówi Marcin Palade w Radiu Wnet o publikacjach Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, zarzucając jej manipulację opinią publiczną.Nowy sondaż Ogólnopolskiej Grupy Badawczej pokazuje, że gdyby ugrupowania tworzące obecny rząd startowały osobno, to Koalicja Obywatelska zdobyłaby – 38,1 proc. (wzrost o 4,1 proc. w stosunku do poprzedniego badania). Prawo i Sprawiedliwość uzyskałoby 29,8 proc. a pozostałe partie rządzące – PSL, Polska 2050, Nowa Lewica i Razem – znalazłyby się poniżej progu wyborczego. W wariancie wspólnej listy (KO, PSL, Polska 2050, NL) mogłaby liczyć na 46,7 proc. poparcia. Sondaże ogłaszane przez Ogólnopolską Grupę Badawczą nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością– uważa socjolog Marcin Palade. Jego zdaniem wyniki publikowane przez firmę Łukasza Pawłowskiego częściej kreują rzeczywistość polityczną, niż ją opisują.Palade podkreśla, że OGB od lat stosuje metodę publikowania prognoz, a nie rzeczywistych wyników badań opinii publicznej.Uniwersytet Jagielloński, który ocenia trafność sondaży, popełnia podstawowy błąd, bo nie rozróżnia sondażu od prognozy– ocenił.Nie wyszło z prezydentem?Jak przypomniał, OGB przed pierwszą turą wyborów prezydenckich przygotowała badanie dla sztabu Karola Nawrockiego.Na dwa dni przed ciszą wyborczą ogłoszono, że ma 23 procent, a następnego dnia już 30. Co się mogło zmienić w 48 godzin? Nic– stwierdził.Zdaniem eksperta, publikacje takie jak sondaż dający Koalicji Obywatelskiej 38 procent poparcia i 46 procent dla jednej listy opozycji, to manipulacja.To tak samo wiarygodne, jakby premier Islandii ogłosił, że od jutra na Islandii będą rosły pomarańcze– ocenił.Wróżenie z fusówSocjolog zaznaczył, że w żadnym kraju na świecie nie udało się stworzyć jednej listy, która łączyłaby wszystkie elektoraty.Zawsze ktoś z lewej lub prawej strony uzna, że to za dużo i odejdzie. Nie ma fizycznej możliwości, by taka suma poparcia się utrzymała– podkreślił.

Oct 23, 2025 • 34min
WIELKI POWRÓT SERGIUSZA PIASECKIEGO. 57 odcinek audycji Limes inferior
W Limes inferior tym razem wyprawa nie na kresy cyfrowe, ale na Kresy. Z profesorem Tomaszem Balbusem z Instytutu Pamięci Narodowej, badaczem konspiracji na Ziemi Wileńskiej, rozmawiamy o postaci Sergiusza Piaseckiego.29 września 2025 na Powązkach Wojskowych odbył się pogrzeb państwowy wielkiego pisarza i żołnierza Rzeczypospolitej, w którym udział wziął Prezydent RP, Karol Nawrocki. Sergiusz Piasecki spoczął obok grobu mjr Zygmunta Szendzielorza "Łupaszki".Sergiusz Piasecki powrócił do Polski, ale w jaki sposób Polsce przywrócić tę postać -jego pisarstwo i jego postawę?W audycji także głosy uczestników pogrzebu, zwykle - słuchaczy Radia Wnet.

Oct 23, 2025 • 24min
Maciejewska o Czarzastym: To dealer stołków. Dzięki niemu Lewica pędzi na ścianę
Beata Maciejewska ostro krytykuje Włodzimierza Czarzastego: „Nieciekawy polityk, który dla stołka marszałka poświęca ideały Lewicy”. Czy Nowa Lewica zmierza ku upadkowi?Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i lider Nowej Lewicy, od lat buduje swoją pozycję w polskiej polityce. Jednak według Beaty Maciejewskiej, byłej posłanki i współtwórczyni Wiosny, jego działania bardziej przypominają grę o osobiste ambicje niż troskę o dobro partii czy jej wyborców. W rozmowie z Radiem Wnet Maciejewska przedstawia Czarzastego jako „dealera stołków” – polityka, który za pomocą układów i posad kontroluje regionalnych działaczy, a ideały lewicowe poświęca dla władzy.

Oct 23, 2025 • 21min
Kulisy odmowy udzielenia poświadczenia bezpieczeństwa prof. Cenckiewiczowi. Komentarz Arkadiusza Puławskiego
Slużba Kontrwywiadu Wojskowego niesłusznie uznała jeden z leków zażywanych przez szefa BBN za środek psychotropowy - wskazuje ekspert ds. bezpieczeństwa.

Oct 23, 2025 • 11min
Gibała bije na alarm: Kraków bankrutuje przez niekompetencję władz!
W sesji nadzwyczajnej radny Łukasz Gibała ujawnia: zadłużenie Krakowa sięga 7,9 mld zł, a w kasie brakuje na wypłaty dla nauczycieli i kierowców. Prezydent obiecał audyt, ale nie dotrzymał słowa.Kraków zmaga się z rekordowym zadłużeniem, które pod rządami prezydenta Aleksandra Miszalskiego wzrosło z 6 miliardów do niemal 8 miliardów złotych w zaledwie półtora roku – alarmuje Łukasz Gibała, radny miasta i lider ruchu Kraków dla Mieszkańców, w rozmowie z Radiem Wnet. W nadzwyczajnej sesji rady miasta, zwołanej na wniosek radnych opozycyjnych z PiS-u, Gibała wskazał na dramatyczną sytuację finansową miasta, nazywając dług „długiem Miszalskiego”. Jak podkreśla, tylko w tym roku w budżecie zabraknie 300 milionów złotych, mimo emisji obligacji na tę samą kwotę, by pokryć wydatki na pensje nauczycieli, motorniczych i kierowców autobusów.Sytuacja jest niebezpieczna i groźna. Najgorsze, że to my, zwykli mieszkańcy, będziemy musieli spłacać te dodatkowe miliardy– ostrzega Gibała.Synekury i marnotrawstwoRadny krytykuje władze miasta za brak przejrzystości i nadzoru nad finansami. Zwraca uwagę na tworzenie nowych, jego zdaniem niepotrzebnych, instytucji, takich jak osiem nowych departamentów, oraz zatrudnianie osób z klucza partyjnego lub po znajomości.Pieniądze Krakowian są rozdawane na prawo i lewo– mówi, wskazując na absurdalne wydatki, jak toaleta za ponad pół miliona złotych czy ławeczka w parku za ćwierć miliona.Co z audytem dla Krakowa?Gibała przypomina, że prezydent Miszalski obiecał na początku kadencji rzetelny, zewnętrzny audyt instytucji miejskich, który miał ujawnić, gdzie są marnowane publiczne środki. Obietnica ta jednak nie została zrealizowana.Poprosił dyrektorów jednostek, by sami siebie ocenili. To nic nie daje, bo nikt nie przyzna się do błędów przed przełożonym– tłumaczy radny.Co więcej, gdy radni opozycji pytają o finanse miejskich spółek, odpowiedzi są blokowane pod pretekstem „tajemnicy handlowej”, co Gibała nazywa absurdem.Turystyka rośnie, a kasa pustoszejeKraków, choć jest turystyczną perełką Polski i przyciąga tłumy gości – w tym inwestorów takich jak Robert De Niro, który planuje luksusowy hotel na Półwsiu Zwierzynieckim – boryka się z pustą kasą miejską.To miasto jest kurą znoszącą złote jaja, a mimo to ma największy dług na mieszkańca spośród dużych polskich miast, większy niż Warszawa– podkreśla Gibała. Dodaje, że sektor BPO, zatrudniający niemal 100 tysięcy osób, generuje znaczne wpływy z podatków, ale te pieniądze są „przepalane” przez nieudolne zarządzanie i brak kompetencji.Mieszkańcy Krakowa coraz głośniej wyrażają oburzenie. Masowe zwolnienia w firmach, które wycofują się z miasta, budzą niepokój o miejsca pracy, a wydatki na „synekury” i niepotrzebne inwestycje, jak wspomniana ławeczka, tylko podsycają frustrację. „Coraz więcej słyszę głosów oburzenia i niepokoju. Pytanie, czy to już skala do masowych protestów czy referendum odwoławczego– zastanawia się Gibała.Trzy kroki do zmianyJako rozwiązanie radny proponuje trzy kroki. Pierwszy to polityczna wymiana obecnej ekipy rządzącej, która „nie chce podjąć niezbędnych działań”. Drugi to przeprowadzenie rzetelnego audytu finansowego wszystkich miejskich instytucji przez niezależną firmę zewnętrzną, wybraną w przetargu.Taki audyt pokazałby, gdzie są nieefektywności, przerost administracji i marnotrawstwo– mówi.Trzecim krokiem byłoby stworzenie planu głębokiej sanacji finansów publicznych na podstawie wyników audytu. Gibała przyznaje jednak, że jako radny opozycyjny ma ograniczony dostęp do informacji, co utrudnia przedstawienie szczegółowych rozwiązań.Radny widzi nadzieję w oddolnych inicjatywach. Przywołuje przykład udanego referendum w Zabrzu, gdzie mieszkańcy odwołali prezydentkę z Platformy Obywatelskiej, oraz inicjatywę referendalną we Wrocławiu przeciwko prezydentowi Jackowi Sutrykowi.W Krakowie coraz więcej mówi się o takich ruchach. Powstają stowarzyszenia, które rozważają referendum. Nie zdziwiłbym się, gdyby w przyszłym roku do niego doszło– przewiduje Gibała.

Oct 23, 2025 • 51min
Oskar Szafarowicz o eskalacji agresji przeciwko niemu i postawie sędzi z Iustitii
W długiej rozmowie z Katarzyną Adamiak student prawa i działacz Prawa i Sprawiedliwości Oskar Szafarowicz opowiada o tym, jak stał się wrogiem publicznym nr 1 środowisk radykalnej lewicy.

Oct 23, 2025 • 18min
Lisiecki: Biologia jest sprzeczna z traktatami UE?
W Odysei Wyborczej Radia Wnet Paweł Lisiecki, radny sejmiku mazowieckiego i były poseł Prawa i Sprawiedliwości, odniósł się do coraz bardziej gorącego sporu w Europie. Jego zdaniem decyzja holenderskiego parlamentu, który zapowiedział złożenie skargi przeciwko Słowacji za wpisanie do konstytucji zapisu o dwóch płciach, jest kolejnym przejawem politycznej i kulturowej presji ze strony zachodniej części Unii.Uważam, że Holandia wykonuje to, co jej narzucono – przez Niemcy lub Komisję Europejską– ocenił Lisiecki. Jego zdaniem działania Amsterdamu to element szerszej strategii wymierzonej w państwa, które „nie chcą przyjmować ideologicznych nowinek”.Słowacja kontra BrukselaWpisanie do konstytucji zapisu o tym, że istnieją tylko dwie płcie, wywołało protesty części organizacji europejskich, w tym Amnesty International, które uznały decyzję słowackiego parlamentu za naruszenie zasad Unii.Zastanawiam się, czy to biologia jest niezgodna z traktatami europejskimi, czy może traktaty są niezgodne z biologią– ironizował Lisiecki, dodając, że to może być początek kolejnej batalii przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.Według niego spór nie jest tylko prawny, ale dotyczy przyszłości cywilizacji europejskiej.To wojna o cywilizację. Czy będzie to cywilizacja europejska, oparta na wartościach i tradycji, czy posteuropejska, która sama siebie unicestwia?– mówił polityk.Podkreślił też, że Unia Europejska nie powinna w ogóle zajmować się sprawami światopoglądowymi.Konstytucje narodowe stoją ponad prawem europejskim. Tymczasem Bruksela i Strasburg próbują to odwrócić, udając, że to tylko interpretacja prawa– zauważył.Wojna kulturowa i „poczucie wyższości Zachodu”W ocenie Lisieckiego spór Holandii ze Słowacją jest także symbolem napięcia między „starą” a „nową” Europą.Część zachodnich elit ma poczucie wyższości wobec krajów, które dołączyły później. Pouczają nas, co jest dobre, a co złe, jakby sami byli strażnikami cywilizacji– komentował.Dodał, że państwa zachodnie, które wprowadziły aborcję, eutanazję czy małżeństwa jednopłciowe, same podważają fundamenty, na których wyrosły.To droga donikąd, która kończy się osłabieniem społeczeństw i pustką demograficzną– ostrzegł.Polska debata o związkach partnerskichZ tematu unijnego rozmowa przeszła do spraw krajowych. W Sejmie procedowany jest projekt ustawy o związkach partnerskich, określanej przez rząd jako regulacja dotycząca „statusu osoby najbliższej”. Lisiecki widzi w tym projekcie próbę stopniowego zrównania związków jednopłciowych z małżeństwem.To otwieranie drzwi. Na Zachodzie zaczynało się tak samo – od drobnych zapisów o dziedziczeniu czy wspólnym rozliczaniu, a skończyło na adopcji dzieci przez pary jednopłciowe– mówił.Jego zdaniem większość zapisów, które rząd chce wprowadzić, już dziś można realizować w ramach obowiązującego prawa.Każdy może upoważnić kogo chce do wglądu w dokumenty medyczne czy majątkowe. Do tego nie potrzeba nowej ustawy – dodał.W jego ocenie to raczej symboliczny projekt, który ma otworzyć dyskusję i przesunąć granicę społecznej akceptacji.To nie rozwiązuje żadnego problemu, tylko tworzy nowy. Na szczęście mamy prezydenta, który jasno mówi, że nie podpisze ustaw zbliżających się do definicji małżeństwa – podkreślił.

Oct 23, 2025 • 20min
JP Morgan odegra kluczową rolę w procesie sprzedaży polskich sklepów Carrefoura? Komentarz Gabriela Garstki
Cała ta transakcja jest o tyle zadziwiająca, że Carrefour w Polsce znajduje się w lepszej kondycji niż we Francji - mówi autor audycji "Radio z lufcikiem"; tłumacz i znawca Francji.

Oct 23, 2025 • 20min
Kim jest Wołodymyr Kostelman – ukraiński biznesmen, który może przejąć Carrefour Polska
Informacja o możliwym przejęciu Carrefoura w Polsce przez ukraińską grupę Fozzy zelektryzowała opinię publiczną. To jedna z największych prywatnych sieci handlowych na Ukrainie, m.in. właściciel marek Silpo. Korespondent Radia Wnet w Użhorodzie Paweł Bobołowicz przedstawił portret jej założyciela – Wołodymyra Kostelmana.Kostelman w rankingach Forbesa zajmuje dopiero 31. miejsce, z majątkiem około 200 milionów dolarów. Na tle ukraińskich miliarderów to nie jest fortuna pierwszego szeregu. Ale jego historia przypomina klasyczną opowieść od pucybuta do milionera – mówi Bobołowicz.Korespondent opowiadał, że urodzony w Dnieprze Kostelman zaczynał w latach 90. od handlu drobnymi towarami, ale szybko zrozumiał, że prawdziwy biznes tkwi w logistyce i skali. Wraz z grupą bliskich wspólników w 1997 roku otworzył pierwszy hipermarket pod Kijowem.Było to przedsięwzięcie pionierskie: samoobsługowy hipermarket w czasie, gdy Ukraina dopiero wychodziła z postsowieckiego handlu detalicznego.Ten pierwszy sklep szybko przerodził się w całą sieć, a potem w rozbudowaną grupę biznesową. Fozzy zaczęło tworzyć własne marki, własny łańcuch dostaw, własną logistykę– wyjaśnia korespondent.Bobołowicz wyliczał, że dziś Fozzy Group to koncern obejmujący zarówno sieci detaliczne, jak i produkcję oraz logistykę. Grupa posiada m.in. sieć aptek, operatora logistycznego, zakłady przetwórstwa żywności, a także Bank Wostok, który finansuje jej działalność i obsługuje inne duże firmy.Choć Kostelman jest jednym z bogatszych Ukraińców, rzadko występuje publicznie. Nie należy do żadnego obozu politycznego, nie widać go w otoczeniu władzy. To odróżnia go od większości ukraińskich biznesmenów– podkreśla korespondent.Dalej informuje, że rodzina Kostelmana pochodzi z Dniepra, ale część bliskich – w tym ojciec, Michaił Kostelman – mieszka w Moskwie i w przeszłości firmował niektóre interesy syna, również na Krymie po 2014 roku. Według Bobołowicza „nie ma jednak dowodów na rosyjski kapitał w spółkach Fozzy”.Z Ukrainy do PolskiOd kilku lat Kostelman interesuje się polskim rynkiem. Według korespondenta, mieszkał lub wciąż mieszka pod Warszawą, gdzie – jak mówi – „obserwował model biznesowy Carrefoura i uważnie studiował jego strukturę”. Dziś ma już w Polsce pierwszą franczyzę w Poznaniu.Możliwe, że właśnie to przygotowanie – praktyczne i logistyczne – sprawiło, że Fozzy pojawiła się na liście potencjalnych nabywców Carrefoura– zauważa dziennikarz.Na Ukrainie temat ewentualnego przejęcia Carrefoura przeszedł bez większego echa.

Oct 23, 2025 • 24min
Muzeum Polskie w Rapperswilu – 155 lat historii i niezłomności. Jaki będzie dalszy los tego miejsca?
W 2025 roku mija 155 lat od powstania Muzeum Polskiego w Rapperswilu – niezwykłej placówki, która przez ponad półtora wieku strzegła pamięci o Polsce poza jej granicami. O burzliwych losach muzeum, jego twórcach, wojennych stratach i współczesnym odrodzeniu opowiada dyrektor Anna Buchmann. To historia o pasji, niezależności i miłości do ojczyzny, która trwa mimo przeciwności.


