Radio Wnet

Radio Wnet
undefined
Dec 2, 2025 • 16min

„Służby są sparaliżowane po czystkach nowej władzy. Rosjanie robią, co chcą”

Według Woyciechowskiego głębokie czystki w ABW i SKW po zmianie rządu doprowadziły do paraliżu operacyjnego, który Rosja wykorzystuje, eskalując działania dywersyjne.Ekspert ds. służb specjalnych Piotr Woyciechowski ostro ocenia stan polskich służb po zmianie władzy. Mówi o „paraliżu” po czystkach kadrowych, grzechu założycielskim III RP w obszarze bezpieczeństwa oraz o dywersantach, którzy na terytorium Polski „robią, co chcą, jak chcą i gdzie chcą”.„Po owocach ich poznacie”. Służby po 13 grudniaWoyciechowski twierdzi, że pierwsze miesiące po przejęciu władzy przez obecną koalicję przyniosły głębokie osłabienie polskich służb specjalnych – zwłaszcza kontrwywiadu.
undefined
Dec 2, 2025 • 20min

Zamiast reparacji – jałmużna? Ostre słowa Budzisza o polityce Tuska wobec Niemiec

Budzisz podkreśla, że reparacje wojenne od Niemiec dotyczą państwa polskiego, nie tylko żyjących ofiar, a pokój na Ukrainie może zostać wynegocjowany bez udziału Warszawy.Po wizycie w Berlinie premier Donald Tusk zapowiedział, że jeśli Niemcy nie przedstawią satysfakcjonujących propozycji, Polska może sama wypłacić świadczenia dla jeszcze żyjących ofiar nazizmu.Marek Budzisz, analityk Strategy & Future, uważa, że to mylenie pojęć:Tu nie chodzi o zadośćuczynienie dla osób, które przeżyły II wojnę, tylko o zadośćuczynienie dla państwa polskiego za gigantyczne zniszczenia– podkreśla.Zwraca uwagę, że zasadniczą kwestią są reparacje wojenne od Niemiec oraz zwrot zagrabionych dóbr kultury, które wciąż znajdują się za Odrą:Należałoby zacząć od oddania dóbr kultury ukradzionych przez państwo niemieckie– mówi.Wsparcie dla ofiar wojny Budzisz nazywa obowiązkiem państwa polskiego, ale podkreśla, że:To nie pozostaje w żadnym związku z odszkodowaniami ze strony państwa niemieckiego.
undefined
Dec 2, 2025 • 25min

Mariusz Błaszczak: Koalicja z Grzegorzem Braunem byłaby jedną wielką kompromitacją

Wiceprezes PiS M. Błaszczak zdecydowanie odżegnuje się od wizji koalicji jego partii z Konfederacją Korony Polskiej G. Brauna. Ten człowiek koncentruje się na radykalizmie - mówi o liderze KKP.
undefined
Dec 2, 2025 • 5min

Relacja Radia Wnet: Garść ziemi, cedr i zboże. Symboliczne dary dla Leona XIV w Bejrucie

Bezpośrednia relacja Krzysztofa Skowrońskiego z Bejrutu: „Przygotowujemy się do mszy świętej. To największe zgromadzenie Libańczyków od wizyty Jana Pawła II”.W Bejrucie trwają przygotowania do mszy świętej, która ma zgromadzić największą liczbę Libańczyków od czasu wizyty św. Jana Pawła II w 1997 roku. Na miejscu są dziennikarze Radia Wnet – Krzysztof Skowroński i Kazimierz Gajowy, którzy relacjonują zarówno atmosferę, jak i symboliczne gesty papieża Leona XIV i libańskiej młodzieży.Dzień wczorajszy – jak podkreśla Skowroński – był pełen znaczeń. Zaczęło się od wizyty Ojca Świętego u św. Szarbela.Tam jest przesłanie dla świata dotyczące modlitwy i tego, żeby nie płynąć głównym nurtem– mówi redaktor.Papież zdefiniował, jakim symbolem dla świata jest św. Szarbel: pustelnik, który przez modlitwę i milczenie staje się wyrzutem sumienia dla kultury hałasu i pośpiechu.Harissa w LibanieKolejnym punktem była Harissa – najważniejsze sanktuarium maronickie w Libanie. Leon XIV podarował tam Matce Bożej różę.To też bardzo ważny symbol dla Libańczyków– zaznacza Skowroński. Gest prosty, ale czytelny: zawierzenie kraju, który od lat mierzy się z kryzysem politycznym, gospodarczym i społecznym.Następnie papież wziął udział w spotkaniu ekumenicznym. To właśnie tam padły słowa, które dobrze streszczają libańską mozaikę religijną: Liban jest miejscem, gdzie „krzyże stoją tuż obok meczetów, gdzie znaki i symbole chrześcijańskie towarzyszą znakom muzułmańskim”.Spotkanie z młodymi w BejrucieNajbardziej poruszające okazało się jednak wieczorne spotkanie z młodymi.Młodzież naprawdę pokazała, co potrafi. Ja takiego Leona XIV uśmiechniętego jeszcze nie widziałem– opowiada Kazimierz Gajowy. Młodzi Libańczycy mówili o wojnie, kryzysie, emigracji, ale też o decyzji, by mimo wszystko zostać.Na scenie wystąpiła także młoda muzułmanka, która opowiedziała, jak jej chrześcijańska koleżanka przyjęła ją z rodziną, gdy musieli opuścić południe kraju.Przyjęła ją jak siostrę, a jej matkę jak kuzynkę– relacjonuje Gajowy.Dary dla papieżaNajmocniej zapisały się jednak w pamięci symboliczne dary wręczone papieżowi:garść ziemi – „że ta ziemia nie jest na sprzedaż, że ona jest nasza i my tu zostaniemy”;cedr – znak głębokich, silnych korzeni Libanu;zboże z wysadzonych silosów w bejruckim porcie – przypomnienie tragedii, o której świat szybko zapomniał.Młodzież powiedziała: nikt o nas nie pamiętał. Jest tylko jeden kraj, jest tylko jedna instytucja – Kościół i Watykan. „Liczymy na ciebie, Ojcze Święty, że nam pomożesz, byśmy tu zostali”– relacjonuje korespondent Studia Bejrut.Krzysztof Skowroński podkreśla, że papież usłyszał od młodych coś jeszcze: rachunek sumienia wobec poprzednich pokoleń.Powiedzieli, że ich ojcom i matkom nie udało się doprowadzić do pokoju i dobrobytu. „My jesteśmy nowym pokoleniem – my to zrobimy”. To najbardziej papieża ucieszyło– mówi Gajowy.Msza święta w Zatoce św. JerzegoDziś papież będzie sprawował mszę w Zatoce św. Jerzego, miejscu, gdzie w 1975 roku wybuchła wojna domowa.To właśnie tu rozpoczęła się wojna. Mam nadzieję, że dziś się zakończy– mówi Gajowy.Niebo jest błękitne, choć są chmury– dodaje Skowroński. To zdanie dobrze oddaje stan libańskiej duszy: kraj nadal rozdarty kryzysami, ale wciąż zdolny do nadziei i do słów kluczowych tej pielgrzymki: „pokój” i „zostań”.
undefined
Dec 1, 2025 • 1h 18min

Radio Wnet w Libanie - Leon XIV przy grobie św. Charbela

 święty Szarbel nie zostawił po sobie żadnych tekstów. Prowadził życie mnicha, żył w izolacji, żył w ciszy. Papież Leon zwracał uwagę na wartość tych zalet, tego stylu życia. 
undefined
Dec 1, 2025 • 36min

Grzegorz Braun wyprzedzi słabnącą Konfederację? Sommer o prawicy, budżecie i książce o niewolnictwie Słowian

Redaktor naczelny "Najwyższego Czasu" ocenia  stan Konfederacji, komentuje prognozy dotyczące wzrostu poparcia dla Grzegorza Brauna oraz przedstawia zarys ekonomicznych pomysłów jego środowiska. 
undefined
Dec 1, 2025 • 27min

Łukasz Pawłowski: wyraźnie widać, że premier Tusk już się podniósł po wyborach prezydenckich

Szefa rządu raczej nie będą martwić spadki sondażowe u koalicjantów - ocenia prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. 
undefined
Dec 1, 2025 • 19min

Niemcy zwrócą Polsce 73 dzieła sztuki. Cezary Gmyz: pytanie, co będą chcieli uzyskać w zamian

Niemcy od dawna mocno naciskają na zwrot tzw. kolekcji Hermanna Göringa. Powinniśmy zdecydowanie odmówić - wskazuje dziennikarz tygodnika "Do Rzeczy". 
undefined
Dec 1, 2025 • 14min

Jacek Dziedzina: Mamy problem z mówieniem o Kościele w oderwaniu od rzeczywistości politycznej

Zastępca redaktora naczelnego Gościa Niedzielnego Jacek Dziedzina w rozmowie z Jaśminą Nowak komentuje wybór kard. Grzegorza Rysia na metropolitę krakowskiego.
undefined
Dec 1, 2025 • 15min

Koziński: Polacy nie chcą „ciepłych relacji” z Berlinem

Konsultacje w Berlinie. „To nie jest żadne nowe otwarcie”Punktem wyjścia rozmowy są polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe w Berlinie. Prowadząca rozmowę Jaśmina Nowak pytała, czy spotkanie Donalda Tuska z niemieckimi partnerami może oznaczać jakościową zmianę w relacjach obu państw.Agaton Koziński zbija ten entuzjazm i podkreśla, że jego zdaniem trudno mówić o jakimkolwiek przełomie. Jak zauważa, „to nie jest ani stare nowe otwarcie, ani nowe otwarcie”, a atmosfera wokół wizyty w niczym nie przypomina momentu politycznego przełomu. Odwołuje się przy tym do komentarzy w niemieckiej prasie.Bardzo mi się spodobała recenzja bodajże niemieckiego dziennika, który nazwał to przykrą lekcją obowiązkową. No, wypada się spotykać, bo jesteśmy sąsiadami, bo teoretycznie jesteśmy przyjaciółmi, no to się spotkajmy, ale tak naprawdę odbębniejmy to jak najszybciej i zapomnijmy, bo tam się właściwie nic nie klei– mówi.Koziński podkreśla, że relacje osobiste i polityczne między Donaldem Tuskiem a kanclerzem Merzem są skomplikowane. Z jednej strony obaj należą do tej samej rodziny politycznej na poziomie UE, z drugiej – w sprawach konkretnych, jak choćby umowa z krajami Mercosur, różnice są zasadnicze.Nie ma chemii, to widać wyraźnie, między obecnym kanclerzem Niemiec i Donaldem Tuskiem. Oni są jakby trochę skazani na siebie, bo są z tej samej rodziny, bo na poziomie Unii Europejskiej walczą o podobne sprawy, ale jednak w kwestiach bardziej praktycznych różnic jest bardzo dużo– mówi.Po polskiej stronie dochodzi czynnik krajowej opinii publicznej. Koziński przypomina, że obraz Niemiec w Polsce jest wyjątkowo negatywny.Niemcy cieszą się wyjątkowo dużą niepopularnością w Polsce. Polacy nigdy nie stali miłością do Niemiec, to wszyscy dobrze wiemy, ale to jest stopniowalne. A akurat teraz to stopniowanie jest wyjątkowo na niekorzyść Niemiec– zaznacza. I dodaje, że Tusk musi brać to pod uwagę.„Polacy nie chcą ciepłych relacji z Niemcami”Koziński idzie dalej i mówi wprost, że oczekiwanie polskiego społeczeństwa jest raczej odwrotne niż „zacieśnianie przyjaźni”.Polacy ewidentnie nie chcą, żeby polski rząd miał dobre, ciepłe relacje z rządem niemieckim. Bo zwyczajnie się obawiają, że Niemcy wykorzystają taką sytuację i będą naszym kosztem nabijali swoje punkty– ocenia.Przypomina przy tym współpracę Berlina z Moskwą.Niemcy nie mieli żadnych oporów, żeby kosztem Polski budować współpracę z Rosją, czego symbolem były rurociągi 1, 2, ale dobrze wiemy, że ta współpraca była na dużo większych polach. Jak się skończyła ta współpraca, obserwujemy wszyscy po Ukrainie– wskazuje.W jego ocenie w Polsce utrwaliło się przekonanie, że rząd Tuska mógł zrobić więcej, by ograniczyć niemiecko-rosyjskie zbliżenie.Czy polski rząd, zwłaszcza rząd Donalda Tuska, robił wystarczająco dużo, żeby ograniczyć pole tej współpracy rosyjsko-niemieckiej? Moim zdaniem przekonanie jest takie, że jednak nie. I tutaj można było zrobić zdecydowanie więcej– mówi.Gospodarka swoje, polityka swoje – i dylemat: Niemcy czy USA?Koziński podkreśla, że relacje gospodarcze Polski i Niemiec biegną dziś niemal własnym torem – niezależnie od politycznych napięć. Wskazuje, że handel między oboma krajami jest ogromny, a niemieckie inwestycje od lat przynoszą zyski zarówno firmom z Berlina, jak i polskiej gospodarce poprzez miejsca pracy i stabilne łańcuchy dostaw. Jak zauważa, ten „potężny” wymiar współpracy trwa, ale dzieje się właściwie poza sferą politycznych deklaracji, które w ostatnich latach uległy znacznemu ochłodzeniu.W ocenie Kozińskiego prawdziwe pytanie, przed którym stoi dziś Polska, dotyczy nie gospodarki, lecz bezpieczeństwa. Wskazuje, że kraj musi odpowiedzieć sobie na fundamentalną kwestię, z kim chce wiązać swoje strategiczne gwarancje. Jak wyjaśnia, z jednej strony pragmatyka podpowiada, że obecność Niemiec w europejskim systemie bezpieczeństwa jest ważna, z drugiej – realna siła i gotowość do działania leżą po stronie Stanów Zjednoczonych. To właśnie dlatego, zdaniem publicysty, Polska stoi dziś przed dylematem, czy rozwijać wojskową współpracę bliżej Berlina, czy jednak budować ją przede wszystkim w oparciu o Waszyngton.Aby zilustrować, jak bardzo te wybory stają się namacalne, Koziński przywołuje przykład Rumunii. Najpierw podpisanie przez Bukareszt dużego kontraktu z niemieckim Rheinmetallem na budowę fabryki zbrojeniowej, a kilka dni później – decyzję USA o wycofaniu części wojsk z rumuńskiego terytorium. Dla Kozińskiego to wyraźny sygnał, że w geopolityce każdy ruch ma swoje konsekwencje, a zbliżenie do jednego partnera może skutkować ochłodzeniem relacji z innym.W jego ocenie oznacza to jedno: choć Polska potrzebuje dialogu z Niemcami, to w kwestii bezpieczeństwa Stany Zjednoczone pozostają partnerem o wiele bardziej kluczowym.

The AI-powered Podcast Player

Save insights by tapping your headphones, chat with episodes, discover the best highlights - and more!
App store bannerPlay store banner
Get the app