Michał Bogusz to ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich oraz autor bloga "Za Wielkim Murem", który dogłębnie analizuje bieżącą sytuację w Hongkongu. W rozmowie porusza represje wobec demokratycznych działaczy, w tym wyrok na 45 osób za organizację wyborów oraz dramatyczną sytuację miliardera Jimmy'ego Laia. Przygląda się także rosnącym napięciom w relacjach chińsko-amerykańskich oraz przyszłości Tajwanu, podkreślając wpływ Chin na stabilność regionu.
Demokratyczni działacze w Hongkongu zostali skazani za organizację legalnych wyborów, co ilustruje represyjną politykę władz chińskich.
Miliarder Jimmy Lai jest oskarżony o współpracę z zagranicznymi siłami, co podkreśla intensyfikację walki z opozycją w Hongkongu.
Deep dives
Skazania działaczy demokratycznych z Hongkongu
W Hongkongu skazano 45 działaczy demokratycznych na kary więzienia za organizację wstępnych wyborów do Rady Ustawodawczej. Procesy te mają miejsce w kontekście wzmożonej represji wobec wszelkich przejawów oporu przeciwko rządowi propekinskiemu. Skazani byli oskarżani o działania wywrotowe, mimo że w rzeczywistości przeprowadzali oni normalne procedury polityczne, które były legalne według lokalnych przepisów. Władze uzasadniają represje brakującymi już głosami opozycji i dążeniem do stłumienia wszelkiej politycznej samodzielności w Hongkongu.
Proces Jimmy'ego Lai i jego znaczenie
W osobnym procesie zeznaje miliarder Jimmy Lai, były właściciel tabloidu Apple Daily, oskarżony o współpracę z zagranicznymi siłami w celu obalenia rządu. Grozi mu dożywocie, co ilustruje, jak wiele władze chińskie są gotowe zaryzykować, by stłumić głos opozycji. Lai w przeszłości wspierał protestujących w Hongkongu w 2019 roku, co uczyniło go symbolem walki o demokrację. Procesy te są więc również próbą zastraszenia i odstraszania przyszłych działaczy prodemokratycznych.
Relacje Hongkongu z Chinami
Zmiany w Hongkongu pokazują, jak miasto od 1997 roku staje się coraz bardziej zintegrowane z Chinami kontynentalnymi. Formalna odrębność Hongkongu jest zachowana głównie na poziomie gospodarczym, co pozwala Pekinowi kontrolować przepływ kapitału. Jednak wiele aspektów politycznych i społecznych niezależności Hongkongu jest konsekwentnie eliminowanych. Obecna sytuacja skutkuje coraz większym stłumieniem lokalnej kultury i identyfikacji narodowej.
Reakcja Chin na zmiany w USA
Na poziomie politycznym Chiny postrzegają powrót Donalda Trumpa do władzy jako potencjalne zagrożenie, zwłaszcza w kontekście zapowiedzi wojny handlowej. Pekin ma obawy przed możliwością nałożenia wysokich ceł na import z Chin, co mogłoby zaszkodzić ich gospodarce. Z drugiej strony, władze w Chinach monitorują zmieniające się relacje polityczne w Stanach Zjednoczonych i starają się przygotować na różne scenariusze, które mogą wpłynąć na ich pozycję w globalnej polityce. W miarę jak napięcia rosną, Pekin stara się wzmacniać swoje sojusze i zwiększać swoją obecność w regionach zagrożonych przez amerykański wpływ.
45-cioro działaczy demokratycznych z Hongkongu zostało skazanych na więzienie za zorganizowanie kilka lat temu wyborów wstępnych do Rady Ustawodawczej Hongkongu. Dziś również w oddzielnym procesie zeznaje miliarder Jimmy Lai właściciel tabloidu Apple Daily. Za współpracę z obcymi siłami w celu obalenia rządu grozi mu dożywocie. Skąd to wzmożenie władz chińskich w walce z coraz bardziej cichnącymi głosami oporu w Hongkongu? I jakie będą stosunki Chin z Ameryką Donalda Trumpa?