

Libicki: Zoll się myli, Bodnar rzetelny, Giertych harcuje, Nawrocki zostanie prezydentem
– Zaprzysiężenie się odbędzie – mówi senator PSL Jan Filip Libicki, odnosząc się do planowanego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. Krytykuje też koncepcję prof. Zolla i dystansuje się od Giertycha.
Senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki w rozmowie w Poranku Radia Wnet odniósł się do nadchodzącego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego, podczas którego ma dojść do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP. Polityk wyraził przekonanie, że uroczystość odbędzie się zgodnie z terminem konstytucyjnym — 6 sierpnia — i nie spodziewa się prób jej opóźniania.
Nie sądzę, by marszałek Hołownia uległ jakimkolwiek sugestiom o przerywaniu czy odraczaniu obrad. Oczywiście na sali mogą się pojawić jakieś wnioski formalne, ale traktuję to raczej jako polityczne „harce”
– mówił senator Libicki.
Polityk ocenił, że tego typu gesty mogą mieć charakter czysto symboliczny, nastawiony bardziej na efekt medialny niż realne skutki proceduralne.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał się zapisać w pamięci opinii publicznej. To jednak nie zmienia faktu, że zaprzysiężenie odbędzie się zgodnie z planem– podkreślił.
Prof. Zoll chce łamać konstytucję?
Senator został również zapytany o opinię profesora Andrzeja Zolla, który postuluje, by 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe nie tylko odebrało ślubowanie prezydenta elekta Karola Nawrockiego, ale również oficjalnie stwierdziło ważność wyborów, umożliwiając przemówienie prokuratora generalnego (i senatora KO Adama Bodnara), co – zdaniem Zolla – „zamknęłoby wszelką dyskusję” wokół legalności wyboru. Dodatkowo wezwał do zawieszenia ślubowania na dzień lub dwa, aby dać czas na debatę, a następnie wznowić obrady i przyjąć przysięgę Nawrockiego.
Libicki wyraził zdecydowany sprzeciw wobec tej koncepcji, choć jednocześnie podkreślił swój szacunek dla dorobku byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
Zawsze będę pamiętał wyrok Trybunału Konstytucyjnego pod kierownictwem profesora Zolla, który eliminował przesłankę społeczną jako podstawę do aborcji. To ważne osiągnięcie. Ale w tym przypadku uważam, że profesor nie ma racji– zaznaczył senator.
W jego ocenie na stanowisko profesora mogą rzutować osobiste doświadczenia i wcześniejsze konflikty polityczne, chociaż by z Jarosławem Kaczyńskim.
Harcownik Giertych
W dalszej części rozmowy senator Libicki odniósł się również do dwóch wyrazistych postaci obecnej sceny politycznej: ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz posła Romana Giertycha. Oceniając działania pierwszego z nich, polityk PSL wyraził uznanie za sposób, w jaki minister zbadał przebieg wyborów.
Pan Bodnar miał obowiązek sprawdzić nieprawidłowości przy liczeniu głosów i zrobił to. Potwierdził, że nie miały one wpływu na ostateczny wynik wyborów. To uczciwe i rzetelne podejście– stwierdził senator.
W przypadku Romana Giertycha ocena była już znacznie bardziej powściągliwa.
Myślę, że pełni raczej rolę harcownika. Czy jego działania służą sprawie? Powiem oględnie – nie mam co do tego pewności– powiedział Libicki.