

PDSK#049 Wkurza mnie gloryfikowanie social mediów. Rozmowa z Kasią Mrzygłód (podcast)
Cześć, mam na imię Ewa, a to jest mój podcast „Po drugiej stronie książki”. Zachęciłam Cię tym wprowadzeniem do wysłuchania odcinka? Zakładam, że nie. Pewnie wiesz, jaką nazwę nosi mój podcast, moje imię nawet nie jest Ci potrzebne, ale na pewno chcesz się dowiedzieć, co zyskasz dzięki temu, że poświęcisz prawie godzinę swojego życia na pozostanie przy odbiorniku.
Tyle że ja Ci o tym nie powiedziałam. Wniosek? Komunikacja jest ważna. Szczególnie jeśli komunikaty mają pracować dla naszej marki. Zaraz wysłuchasz mojej rozmowy z Kasią Mrzygłód, ekspertką, która pomaga tworzyć wyraziste marki – takie, które stają się pierwszym wyborem klientów. Kasia uczy, jak spojrzeć na markę z lotu ptaka i uporządkować jej strategię i komunikację tak, żeby klienci w pierwszej kolejności przychodzili właśnie do nas i żebyśmy jako właściciele marki działali z odwagą i spokojem. I to bez wciskania się w utarte schematy, porównywania się czy kopiowania konkurencji.
No i co? Czy teraz zachęciłam Cię do pozostania dłużej? A wiesz, że użyłam słów, które przeczytasz jako pierwsze na stronie internetowej Kasi? Bo ona naprawdę zna się na rzeczy!
Zapraszam Cię na rozmowę o marce, przepychaniu się łokciami, o tych strasznych social mediach, o niszy i wyróżnikach… Na koniec Kasia będzie miała dla Ciebie zaproszenie, więc słuchaj uważnie!
Subskrybuj: Spotify | Apple Podcasts | Google Podcasts | YouTube | Inne
Montaż: Studio Duro
Gościni odcinka: Katarzyna Mrzygłód
Strateżka marki i komunikacji. W Sztuce Brandingu pomaga zabieganym ekspertkom rozwijać wyraziste marki poprzez uporządkowanie ich strategii i komunikacji. Tak aby klienci w pierwszej kolejności przychodzili właśnie do nich, a one aby działały z odwagą i spokojem.
Mistrzowsko łączy kropki, dostrzega szanse i zasoby, wydobywa potencjał z jej klientek. Co przekłada się na ich większą pewność siebie w biznesie oraz na lepsze zarobki. A dodatkowo działa antysystemowo. Buntuje się przeciwko narracji, która mówi „Jeśli nie działasz w social mediach, to nie istniejesz” albo „Musisz być wszędzie i dawać wartość”. Kasia pokazuje inną drogę. Podpowiada, jak przyciągać klientów z lekkością, spokojem, wykorzystując przeróżne narzędzia i techniki, a nie tylko social media.
Swoją wiedzą dzieli się głównie w podcaście „Po ludzku o budowaniu marki” oraz podczas Festiwalu Brandingu i Komunikacji Marki – kilkudniowym, bezpłatnym szkoleniu online.
Zawsze ma czas na rozmowę z mężem, dziećmi i przyjaciółmi. Uwielbia pić kawę, do której zawsze musi być coś słodkiego. Kocha malować akwarelami, tańczyć salsę kubańską i chodzić boso.
Kasię znajdziesz tutaj:
Plan odcinka:
- Co powinno być pierwsze: firma czy marka?
- Na jakie pytanie trzeba sobie odpowiedzieć, zanim zacznie się działać nad swoją marką?
- Czy można zbudować markę bez przepychania się łokciami w social mediach?
- Czy marka musi być osobista? Nie wystarczy, żeby była profesjonalna?
- Czy można dziś budować markę skutecznie bez pokazywania twarzy?
- Jak stworzyć markę z charakterem, czym się wyróżnić?
- Lepiej być specjalistą od wszystkiego czy znaleźć sobie niszę?
- Jeśli nie social media, to co?
- Co zrobić, gdy mimo starań nasze działania promocyjne nie przynoszą efektów?
- Zaproszenie na Festiwal Brandingu i Komunikacji Marki

Podsumowanie odcinka #049: Wkurza mnie gloryfikowanie social mediów. Rozmowa z Kasią Mrzygłód
Znasz pytanie o to, co było pierwsze: jajko czy kura? Na samym początku rozmowy z Kasią Mrzygłód nawiązuję do tego dylematu, ale w wersji biznesowej: firma czy marka – od czego zacząć? „Najpierw musisz mieć co włożyć do garnka” – mówi Kasia. Dla niej sprawa jest jasna: najpierw jest firma, dopiero potem marka. Bo zanim zaczniemy budować swój biznesowy wizerunek, musimy po pierwsze mieć co pokazać (czyli zdobyć już pewne doświadczenie), a po drugie – mieć za co się reklamować (czyli zacząć zarabiać).
Marka nie powstaje w PowerPoincie ani w kreatorze logotypów. Marka to rezultat naszych działań, kontaktu z klientami, sposobu komunikowania się, tworzenia treści, sprzedawania swoich produktów czy usług. Kasia trafnie zaznacza, że najlepszą charakterystyką naszej marki jest to, co inni o nas mówią, gdy wychodzimy z pokoju.
Nazwa, logo, strona – czy to dobry punkt wyjścia?
Wiele osób zaczyna od tego, co wydaje się najłatwiejsze i co szybko przynosi widoczne rezultaty, czyli od logotypu, kolorów marki albo chwytliwej nazwy. „Ale przecież najpierw trzeba zacząć zarabiać” – przypomina Kasia. Firma ma generować przychód. Marka później nada temu zarabianiu charakter i kierunek.
Zamiast projektować logo, lepiej na początku zadbać o to, żeby za identyfikacją szła realna wartość: konkretna oferta, jasny komunikat, zrozumienie potrzeb klientów. Jak mówi Kasia:
„Marka to nie coś, co Ty sobie wymyślisz. To coś, co ludzie czują, gdy mają z Tobą kontakt”.
Budowanie marki bez wyjścia z cienia
Redaktorzy i korektorzy to często osoby, które świetnie się czują za kulisami. Ale czy można budować markę bez wychodzenia na scenę? Kasia twierdzi, że tak. Marka nie musi być głośna – ma być wyrazista.
Nie trzeba przepychać się łokciami w social mediach. Można działać spokojnie, ale ważne, żeby robić to konsekwentnie i spójnie. Wyróżniać się przez styl komunikacji, jakość pracy, sposób myślenia. Nie każdy musi mieć konto z tysiącem rolek na Instagramie.
Marka osobista czy tylko profesjonalna?
Czy naprawdę musimy budować markę osobistą, żeby skutecznie się promować? Może wystarczy, żeby była profesjonalna? Kasia Mrzygłód zachęca do szukania równowagi. Nie chodzi o to, by opowiadać w detalach swoim życiu, ale o to, żeby mówić po ludzku, nie brzmieć jak broszura z urzędu.
„Nie każdy musi wrzucać zdjęcia z wakacji. Ale warto chociaż pokazać, jak pracujesz, co jest dla ciebie ważne, co myślisz o swojej branży”
– przekonuje Kasia. I dodaje, że odbiorcy coraz częściej szukają marek, które są nie tylko solidne, ale też… zwyczajnie ludzkie.
Nie lubisz pokazywać twarzy? Nie szkodzi
Jeśli na samą myśl o robieniu selfie dostajesz drgawek – spokojnie. Kasia zna ten lęk i ma dla Ciebie dobre wieści: można budować markę bez pokazywania twarzy. Trzeba tylko znaleźć inne wyróżniki.
To może być styl pisania, charakterystyczna oprawa graficzna, sposób opowiadania o swojej pracy albo format treści, który do Ciebie pasuje. „To nie musi być bardzo spektakularne. Wystarczy, że będzie Twoje” – zapewnia moja rozmówczyni.
Nie każdy czuje się jak ryba w wodzie w roli twórcy internetowego. Ale to nie znaczy, że tylko ci głośni mają szansę się wyróżnić. Nie trzeba być najbardziej kreatywnym ani najodważniejszym. Wystarczy być spójnym.
„Jeśli jesteś rozpoznawalny/rozpoznawalna przez swój styl – już masz markę”.
Nisza – pułapka czy sposób na klarowny przekaz?
Czy specjalizacja nas nie ogranicza? Czy nie lepiej być człowiekiem „od wszystkiego”? Kasia ma jasną odpowiedź na to pytanie: lepiej być kojarzonym z czymś konkretnym niż z niczym. Jasny komunikat to ulga dla klienta – dzięki temu wie, czego się po Tobie spodziewać.
„Zawsze możesz zmienić niszę, jeśli przestanie się sprawdzać. Ale jeśli w żadnej sposób się nie określić – trudno będzie Cię znaleźć”.
Jeśli nie social media, to co?
Nie każdy chce aktywnie działać w mediach społecznościowych – i to jest okej. Kasia ma kilka innych propozycji: newsletter, blog z dopracowanym SEO, artykuły eksperckie, podcasty, polecenia, gościnne występy. Chodzi o to, żeby działać w takim obszarze, w jakim czujemy się dobrze.
Zamiast robić coś, „bo trzeba”, warto robić coś, co jest dla nas realnie wykonalne. Nawet jeśli w tym momencie jest to jeden post blogowy na miesiąc. Grunt to konsekwencja.
Gdy nic nie działa – co wtedy?
Zdarza się, że mimo naszych usilnych starań klienci nie przychodzą. Co wtedy? Kasia podpowiada: warto zrobić krok w tył i spojrzeć na swój biznes całościowo. Czy oferta jest jasna? Czy komunikat trafia do właściwych osób? Czy w ogóle wiadomo, co sprzedajemy?
Czasem wystarczy drobna zmiana – w języku, w formie oferty, miejscu promocji – żeby pojawiły się efekty. To nie musi być rewolucja.
Najczęstsze błędy w komunikacji marki to:
- mówienie do wszystkich,
- zbyt skomplikowany język,
- brak spójności między tym, co mówimy, a tym, co robimy,
- działanie bez planu – tu post, tam newsletter, potem cisza przez długie tygodnie…
Jak znaleźć na to wszystko czas?
To pytanie wraca w każdej rozmowie o marketingu. Jak to wszystko ogarnąć, skoro i bez reklamowania się mamy dużo na głowie? Zacznij od małych kroków. Jedno działanie tygodniowo. Jedna drobna zmiana.
Nie musisz tworzyć od razu skomplikowanej strategii. Wystarczy, że w ogóle zaczniesz i będziesz działać regularnie. Małe kroki robią wielką różnicę – szczególnie w marketingu.
Festiwal Brandingu i Komunikacji Marki
Na koniec rozmowy Kasia zaprasza na swoje wydarzenie online: Festiwal Brandingu i Komunikacji Marki, który startuje 2 kwietnia. To tydzień pełen konkretów i inspiracji – także dla redaktorek, korektorek, tłumaczek, które dopiero tworzą swoją markę albo szukają pomysłu na nową niszę.
Festiwal jest darmowy, a zapisać się można przez stronę internetową Kasi Mrzygłód. Jeśli szukasz wsparcia, pomysłów i dmuchnięcia w żagle – to wydarzenie dla Ciebie.
The post PDSK#049 Wkurza mnie gloryfikowanie social mediów. Rozmowa z Kasią Mrzygłód (podcast) appeared first on Ewa Popielarz.