
Raport międzynarodowy Zamknięty konsulat Rosji. Polski ambasador narażony na otwartą agresją. Prof. Grala: nas łączy już tylko kultura #OnetAudio
Nov 20, 2025
22:54
[AUTOPROMOCJA] Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
Jak władza sowiecka traktowała kulturę - z kijem, ale i z marchewką? Dlaczego Stalin miał lepszy gust niż Putin, a złote karty kredytowe okazały się skuteczniejszym narzędziem kontroli niż gułag? W najnowszym „Raporcie Międzynarodowym" profesor Hieronim Grala odsłania paradoksy rosyjskiej kultury, od czasów stalinowskiego terroru po współczesną „złotą klatkę" Putina. Jak to wszystko ma się do zamknięcia kolejnej rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Polsce? O tym usłyszycie: Kultura w ZSRR – kij i marchewka Władza sowiecka nigdy nie była wobec kultury obojętna. Stalin osobiście ingerował w scenariusze, ratował spektakle Bułhakowa, a jednocześnie szalał terror, w którym ginęli twórcy i artyści. Paradoks: zbrodniarz, ale oczytany i świadomy znaczenia sztuki. Stalin kontra Putin – kto miał lepszy gust? Zdaniem Grali, Stalin był bardziej wykształcony i miał większe horyzonty niż Putin. Seminarium duchowne okazało się lepszą szkołą niż leningradzki wydział prawa. Władza sowiecka, mimo brutalności, traktowała kulturę poważnie, czego dziś w Rosji brakuje. Wentyle bezpieczeństwa i kultura „między wierszami" W ZSRR istniała przestrzeń dla aluzji i podtekstów – teatr na Tagance, underground rockowy czy sztuki plastyczne. „Czytać między wierszami" to rosyjski wynalazek, który przeniknął do języka PRL. Od krat do złotej klatki Władza sowiecka stosowała represje, ale też nagrody. Największe gwiazdy muzyki klasycznej dostawały złote karty kredytowe, by nie uciekły na Zachód. „Pieniądz okazał się lepszy od krat" – mówi prof. Grala. Kultura jako ostatni kanał dialogu W obliczu zamykania konsulatów i zerwania więzi dyplomatycznych, profesor podkreśla: „Została już tylko kultura". Chopin w Petersburgu, polska literatura w rosyjskich bibliotekach – to jedyne mosty, których nie da się wysadzić.