Prof. Marcin Zych, dyrektor Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego, odkrywa tajemnice komunikacji roślin. Rozmawia o chemicznych sygnałach, które rośliny wykorzystują do przyciągania zapylaczy i odstraszania drapieżników. Zaskakujące strategie ewolucyjne roślin oraz ich zdolność do przetwarzania informacji bez układu nerwowego są fascynującym tematem. Prof. Zych dzieli się również osobistymi anegdotami i zwraca uwagę na miłość do roślin w codziennym życiu.
01:13:35
forum Ask episode
web_stories AI Snips
view_agenda Chapters
menu_book Books
auto_awesome Transcript
info_circle Episode notes
question_answer ANECDOTE
Dziwidło wabi zapylaczy ciepłem
Dziwidło generuje ciepło i pachnie jak zgniłe mięso, by przyciągnąć zapylacze padlinowe.
Owady przyciąga zapach i ciepło, co zwiększa ich aktywność nocą, przynosząc korzyść roślinie.
insights INSIGHT
Język chemiczny roślin
Rośliny komunikują się głównie chemicznie za pomocą lotnych związków, także z tymi samego gatunku.
Niektóre wytwarzają indywidualne dialekty, by lepiej konkurować o sukces reprodukcyjny.
insights INSIGHT
Chemiczne ostrzeganie roślin
Rośliny ostrzegają się przed atakami roślinożerców poprzez sygnały chemiczne emitowane zarówno wewnątrz siebie, jak i na zewnątrz.
Związki lotne mogą aktywować obronę u roślin sąsiednich, przygotowując je na atak.
Get the Snipd Podcast app to discover more snips from this episode
– Zawsze twierdzę, że rośliny potrafią wszystko, tylko my jeszcze nie wszystko o nich wiemy – śmieje się gość odcinka, prof. Marcin Zych, dyrektor Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Dostrzeżmy zatem to, co na co dzień przegapiamy: zapraszamy do królestwa roślin, ich komunikacji, strategii i sposobów na odbierania świata.
Podstawowym sposobem komunikacji roślin są sygnały chemiczne. Rośliny wydzielają związki lotne o różnych funkcjach. Kluczowe jest oczywiście rozmnażanie: roślina musi przyciągnąć do siebie zwierzę, które pomoże jej przenieść pyłek we właściwe miejsce. To jednak nie wszystko. Trzeba też odstraszyć inne zwierzęta, które mogłyby chcieć daną roślinę pożreć.
Niezwykłe jest to, że choć nie mają układu nerwowego, który błyskawicznie przenosiłby informacje, rośliny potrafią przekazać to, co ważne. Kiedy dochodzi do uszkodzenia na przykład łodygi czy liścia, to w miejscu uszkodzenia zaczyna wydzielać się substancja, która rozchodzi się w soku całej rośliny informując, że jest zagrożenie i teraz pora zainwestować energię w produkcję na przykład gorzkiego, odstraszającego roślinożercę smaku.
Z badań naukowców wynika, że niektóre rośliny potrafią też nadawać takie ostrzeżenia w formie lotnej, chemicznego związku, który dociera też do innych roślin w pobliżu i one też na nie reagują (możliwe, że „podsłuchują” albo raczej „podwąchują”, jak mówi prof. Zych). Drugi kluczowy sposób komunikacji, przede wszystkim ze zwierzętami, to bodźce wizualne. Kwiaty roślin wiatropylnych są skromne, nie potrzebują tej funkcji. – Kwiaty wyglądają pięknie, my kochamy sobie je stawiać w wazonach i obdarowywać się nimi, choć to takie ekscentryczne, jak się pomyśli, że to są odcięte organy płciowe innych form życia – zauważa prof. Zych. Bo kolorowe kwiaty mają przyciągnąć owady-zapylacze i doprowadzić do rozmnożenia rośliny.
W odcinku usłyszycie też o roślinach, które wizualnie upodabniają się do owadów, żeby je oszukać (jak dwulistnik pszczeli na okładce odcinka), o tym, że naukowcy wciąż odkrywają nowe pola komunikacji roślin (z pewnego eksperymentu wynika, że reagują na fale dźwiękowe!) i jak uszkodzona roślina potrafi wezwać na pomoc naturalnych wrogów swojego oprawcy. Długo rozprawiamy także o „zmysłach” roślin. Polecamy, odcinek w sam raz na lato!