Czy można „dociąć” sylwetkę do granic możliwości i… nie rozpaść się po drodze? Kiedy ubytek centymetrów odbywa się kosztem zdrowia, relacji i głowy? I dlaczego w redukcji odwaga częściej znaczy „zwolnij”, niż „dokręć śrubę”?
W rozmowie z Jackiem Bilczyńskim Mikołaj Żegliński – trener, wykładowca i mistrz Czech w naturalnej kulturystyce – rozkłada na czynniki pierwsze ekstremalną redukcję: od tego, gdzie kończy się „zwykłe odchudzanie”, a zaczyna reżim dla nielicznych, po fizjologiczne, psychologiczne i społeczne konsekwencje bardzo niskiego poziomu tkanki tłuszczowej.