

„Kobiety chcą wygrywać chwile, dlatego często przegrywają". Magda Gessler o polskim zarządzaniu | „zaTASKowani 2”, odc.3
- Polki wykonują dziesięć rzeczy naraz, więc trudno im znaleźć partnera, bo mężczyźni są jednotorowi - tak Magda Gessler opisuje polskich menadżerów, których spotyka w trakcie „Kuchennych rewolucji". Badania socjolożek, Katarzyny Krzywickiej i Doroty Peretiatkowicz potwierdzają ten obraz: „Światy nam się odwróciły". Czy tzw. kultura polish menagement ma najczęściej twarz kobiety? Zapraszamy na 3. odcinek podcastu „zaTASKowani 2".
„Panie Areczku klimatyzacja jest dla zarządu, dla pana mamy zamrożenie podwyżek” - tym w gruncie rzeczy smutnym letnim żartem zaczynamy rozmowę o kulturze tzw. polish menagement, która nie jest reliktem lat 90. A jak widać po ostatnio popularnym cyklu memów z panem Areczkiem ma się dobrze.
Rozmawiamy o tym z Magdą Gessler, której nie trzeba przedstawiać, ale chętnie przytoczę tu charakterystykę Doroty Masłowskiej z cyklu jej felietonów „Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu”: „(...) jest gastronomiczną Larą Croft, fighterką sprzedającą rytualne (może nieco wrestlingowe) laczki na ryj polskim mężczyznom. (...) A to monumentalna panorama społeczna Polski ostatnich lat, galeria twarzy niespotykanego rozmachu”. Nadciąga „nieznośnie kompetentna”, „Magdagedon” aka „Gesslerolot” oraz stałe komentatorki „zaTASKowanych” i równie bezkompromisowe obserwatorki polskiej rzeczywistości: Katarzyna Krzywicka i Dorota Peretiatkowicz, czyli Socjolożki.pl.
Skąd, poza cyklem memów i nagłaśnianymi pojedynczymi historiami, jak tej z Radomia o graficzce wyrzuconej przez Skype'a po drugim dniu pracy, bo nie znała firmowych aplikacji?
„Nie ma etosu pracy, nie mamy zaplecza”
Polska uzyskuje w firmach jeden z wyższych wyników w kategorii „power distance”, czyli dystansu władzy, który wprowadził holenderski psycholog społeczny, Geert Hofstede (1928-2020), a zbadano w projekcie The GLOBE Study. Nasz wynik to 68 i jest on znacznie wyższy od światowej średniej (55), nie mówiąc o dystansie do liderów demokratycznego zarządzania jak USA (40), Wlk. Brytania i Niemcy (po 35), Dania (18).
Co to oznacza w praktyce? Polacy akceptują w pracy wyraźne hierarchie i autorytarny styl zarządzania. Szefowie rzadko konsultują decyzje z zespołami, a te z kolei niechętnie je kwestionują. Gdy dodamy do tego niewielką często świadomość biznesową menadżerów, zaczyna się marazm. - Nie ma etosu pracy, nie mamy zaplecza, brakuje ludzi do pracy. A już najgorsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć w gastronomii to godzinówka - potwierdza Magda Gessler. - Restauratorzy często nie mają pojęcia o swoim biznesie. Starają się stworzyć świat, którego w ogóle nie znają, najczęściej włoski lub turecki - dodaje.
„Kobiety chcą wygrywać chwile”
Skąd w nas ta skłonność do zamykania się przed pracownikami, zmianami, trendami, chociaż ewidentnie widać, że to nie służy firmie?- To wynika z naszej historii. Kobiety w Polsce zawsze były najważniejsze, bo zostały. Opuszczone przez mężczyzn, przez historię i Boga. Ze swoim instynktem macierzyńskim, z instynktem przetrwania. Polki potrafią robić wiele rzeczy naraz. Dlatego tak trudno im znaleźć partnera, bo mężczyźni są zazwyczaj jednotorowi. Tak jest od dziesiątek lat - mówi restauratorka. Potwierdzają to badanie socjolożek. - Kobiety zawsze musiały same sobie zabezpieczyć byt. A jeżeli połączymy lęk z kontrolą, to mamy mieszankę wybuchową - dodaje Dorota Peretiatkowicz. - Kobiety chcą wygrywać chwile. Emocjonalne decyzje, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - dopowiada Magda Gessler. A gdzie w tym ci mężczyźni - trawestując tytuł szlagieru Danuty Rinn? - Nie ma kryzysu męskości, jest kryzys relacji, jak pokazują nasze badania. Te światy nam się odwróciły. Mężczyźni chcą przede wszystkim zaimponować partnerce, a ona chce być niezależna finansowo - wyjaśnia Katarzyna Krzywicka.
Czy „polish menagement” ma najczęściej twarz kobiety oraz ile w tej chwili wynosi pensja kucharza nad morzem?