

Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić
Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić
Przestań się martwić. Zacznij wygrywać!
Episodes
Mentioned books

Dec 13, 2019 • 1h 30min
Dan Peña #2 – high performance w życiu i w biznesie
Ten post, jak się zapewne domyślasz, jest logicznym i emocjonalnym przedłużeniem części pierwszej. Nie będzie w nim - jak w postach poprzednich - potężnego wstępu, który ustawia całość w odpowiednim kontekście a nie będzie go z prostego powodu - był już w części pierwszej a ta jest przecież kontynuacją. Żeby jednak wejść we właściwe tempo, zaczniemy od paru smakowitych i szybkich one-linerów w wykonaniu gniewnego Dana a potem przejdziemy do elementów znacznie cięższego kalibru...
"For your Quantum Leap!"
ŁANLAJNERY:
Jeśli masz coś zrobić, zrób to szybko
Wakacje są dla biednych ludzi
Jeśli rodzina i znajomi nie uważają cię za świra, nie jesteś na właściwej drodze
Gdy wartości są jasne, decyzje są proste
Marzenia przemieniasz w rzeczywistość za pomocą dyscypliny
Wejdź na dietę bycia nieustraszonym
Ilość marzeń ma przewyższać ilość wspomnień
Ryzyka się nie usuwa - ryzykiem się zarządza
Sukces to proste zmiany nakładane na siebie w czasie
Wybieraj najcięższe emocjonalne wyzwania. Ale tylko codziennie
Ryzykuj - niżej dna i tak nie spadniesz
Doskonałość jest wynikiem gotowości na popełnianie większej ilości błędów
Zmieniaj się lub giń
Poczujesz się dobrze gdy odniesiesz sukces
Więcej egoizmu!
Nic tak nie gwarantuje zmiany jak obrzydzenie połączone z decyzyjnością
Boisz się bo myślisz, że nie jesteś wystarczający
Chaos rodzi życie, porządek rodzi nawyk
Pasywny dochód czyni pasywnym
Dobre jest wrogiem świetnego
Ludzki talent jest formą waluty
Najlepszych ludzi rzucaj na największe okazje, nie w największe problemy!
Porażka jest zasobem
Każdy dzień jest sprawdzianem. Czy dziś zdałeś?
HIGH PERFORMANCE:
"Bycie high-performance, realnie, oznacza robienie najlepszej roboty jaką da się zrobić nawet jeśli totalnie ci się nie chce."
"Moja definicja osoby high-performance jest prosta - bycie maksymalną wersją siebie codziennie, 24/7."
"Nigdy nie widziałem człowieka high-performance funkcjonującego na pół gwizdka. Albo jesteś high-performance albo nie jesteś. 100% skupienia, 100% oddania przez 100% czasu."
...jak życie zupełnie...
"Pieniądze to nie jedyne co się w życiu liczy ale jedyne co wszyscy w życiu liczą. Ale tu nie chodzi nawet o pieniądze. Tu chodzi o bycie wszystkim tym czym możesz być. Ja uważam, że znaleźliśmy się tutaj by być maksymalną a nie minimalną wersją siebie. Nic nie ciąży nam bardziej niż własny niewykorzystany potencjał a ty nie jesteś nawet blisko!"
"Z chwilą gdy zaczynasz być nieustraszony, stajesz się nieograniczony, bo najważniejszą różnicą pomiędzy mną a tobą jest to, że ja nie boję się niczego i nikogo. Więc wyobraź sobie, że umrzesz dziś w nocy - ile żalu i niespełnienia zabierzesz ze sobą do grobu? Tych wszystkich a gdybym, a co bym, a powinienem..."
"Ja cały czas jestem na haju zwanym życiem i nie potrzebne mi żadne DMT, Ajołafakki [ayahuasca] i inne tego typu gówna, bo to są gówna dla totalnych idiotów i frajerów."
"Wysoka samoocena to absolutna podstawa każdego high-performance. Jeśli dobrze się ze sobą czujesz i jeśli przebywasz z innymi ludźmi high-performance, to high-performance stanie się dla ciebie czymś absolutnie naturalnym."
Najlepsza rada jaką kiedykolwiek dostałem - i którą kiedykolwiek dawałem - brzmi: JUST FUCKING DO IT - po prostu kurwa wykonaj - Dan S. PENA
"Oto moje najważniejsze nawyki high-performance:
nigdy nie daję nikomu milczącego przyzwolenia - czyli jeśli ktoś pieprzy głupoty to mówię mu wprost, że pieprzy głupoty
stosuję zasadę 'do zmierzchu' Sama Waltona - czyli w ciągu tej samej doby odzywam się do tych, którzy się ze mną kontaktowali
całuję żaby - bo wiem, że sukces wynika z nadmiernej ekspozycji i bywa loteryjny, dlatego nigdy nie czuję się zbyt ważny i zbyt potężny by przestać spotykać się z ludźmi i szukać nowych okazji. 95% mojego czasu to całowanie nowych żab, stąd mam je jako przypominacze wszędzie w zasięgu wzroku jako wzory na krawacie, figurki na biurku itd

Nov 30, 2019 • 1h 30min
Dan Peña – mentalność za 50 miliardów dolarów
WSTĘP
"Moc niezwykłą pozyska ten, kto w najtajniejszych zakamarkach swojej duszy umacniać będzie własne przekonanie, że urodził się tylko po to, by kontrolować przebieg spraw." - jeden z najbogatszych ludzi w historii Andrew CARNEGIE
Oko Dana konto tuczy...
Zwróć baczną uwagę na ten cytat, a szczególnie na fragment mówiący o "najtajniejszych zakamarkach duszy", czyli fragment, w którym Carnegie pokazuje, że Twoje POCZUCIE WYŻSZOŚCI nie może być ostentacyjne i rażące, tylko ukryte ale wyczuwalne - szczególnie dla najważniejszej osoby, czyli dla Ciebie. Co tłumaczy nam dalej Dan KENNEDY:
"Andrew Carnegie, jeden z pierwszych amerykańskich miliarderów i główna inspiracja dla książki 'Myśl i bogać się' mówił nam o POTRZEBIE posiadania UTAJONEGO POCZUCIA WYŻSZOŚCI. Chodzi tu o odczucie, że normalne zasady i normalne ograniczenia obowiązują normalne osoby a nie Ciebie. To wyjaśnia dlaczego tak wielu mega-przedsiębiorców dosłownie rewolucjonizuje całe branże. Oznacza to również, że tak zarządzasz swoimi myślami i emocjami, że inni nie dyktują tego jak masz myśleć i w co masz wierzyć. Wszyscy legendarni super-biznesmeni, których podziwiam i których studiowałem posiadali właśnie ten mechanizm samo-zarządzania."
A następnie KENNEDY stwierdza:
"Potrzebujesz tego POCZUCIA WYŻSZOŚCI i potrzebujesz poczucie to wyrabiać i umacniać. A najlepszym na to sposobem jest dostrzeganie i zaakceptowanie głupoty, ignorancji i niższości wszystkich, którzy Cię otaczają. Jest bardzo przyjemnym przechadzać się po świecie wiedząc i rozumiejąc jak bardzo przewyższasz innych."
I ponownie, zwróć uwagę na to, że Kennedy mówi Ci o budowaniu swojego poczucia wyższości poprzez dostrzeganie niższości w innych a nie poprzez ciągły samorozwój i pracę nad sobą. Dodaj do swojego życia odrobinę DYSTANSU & DYSCYPLINY i dorzuć szczyptę wysokiej jakości kompetencji a z automatu staniesz się gatunkiem dominującym. Czy rozumiesz potęgę tego o czym właśnie napisałem? Dużo łatwiej i dużo szybciej zyskasz przewagę nad innymi, kiedy strącisz ich mentalnie z piedestału i zaczniesz aktywnie szukać i zauważać ich słabe, dysfunkcyjne strony.
Strąć ich z piedestału
A teraz patrz na to:
"Bardziej niż za Twoje know-how, bardziej niż za Twoje usługi czy ciężką pracę, nawet bardziej niż za Twoje wyniki ludzie płacą za TWOJĄ REPUTACJĘ. A czym jest ta reputacja? Reputacją jest to, w co oni WIERZĄ, ŻE O TOBIE WIEDZĄ. Nie 'prawda', nie 'fakty' tylko to co SĄDZĄ, ŻE O TOBIE WIEDZĄ. Bo nie chodzi o to, żeby być najlepszym, tylko oto, żeby uchodzić za najlepszego." - Dan KENNEDY
A teraz lekko to sparafrazujmy, w odniesieniu do życia wewnętrznego, czyli do obrazu siebie, do własnej samooceny. Bo czym innym jest obraz siebie, czym innym jest samoocena jak nie WEWNĘTRZNĄ REPUTACJĄ właśnie? Co my tu więc mamy?
"Bardziej niż Twoje know-how, bardziej niż Twoje usługi czy Twoja ciężka praca, nawet bardziej niż Twoje wyniki liczy się Twoja WEWNĘTRZNA REPUTACJA, czyli to w co WIERZYSZ, ŻE O SOBIE WIESZ. Nie 'prawda', nie 'fakty' tylko to co SĄDZISZ, ŻE O SOBIE WIESZ. Bo nie tyle chodzi o to, żebyś był najlepszy, co o to, byś we własnych oczach uchodził za najlepszego."
Przypominam, że w ramach wstępu kręcimy się cały czas wokół tematu POCZUCIA WYŻSZOŚCI. Zatem jedziemy dalej:
Dan KENNEDY wsiada w swojego Rollsa, którym wcześniej jeździł Dean MARTIN a na jego miejsce, również białym Rollsem podjeżdża mega-kot konsultingu, czyli Alan WEISS oraz jego filozofia robienia opłacalnego biznesu w oparciu o poczucie własnej wyższości:
"Moja osobista mantra, moja filozofia sukcesu sprowadza się do 'NO GUILT, NO FEAR, NO PEER' ['Żadnego poczucia winy, żadnego poczucia strachu i żadnego poczucia równości']. To magiczny eliksir, który odpowiada za mój sukces, może więc również być odpowiedzialny za twój. Bez przerwy zauważam jak bardzo ludzie przeżarci są poczuciem winy. Zazwyczaj źródłem tego poczucia są rodzice i najbliższe środowisko. Ale, o ironio,

Aug 22, 2019 • 1h 17min
DAN BILZERIAN – czyli życie jako gra warta świeczki
Cechą charakterystyczną każdego nieudacznika jest lamentowanie z powodu ludzkich wad, uprzedzeń, sprzeczności czy nieracjonalności bez wykorzystywania ich dla własnej korzyści i radochy - Nassim Nicholas TALEB
Trójca święta...
TWOJE ŻYCIE JAKO FILM:
"Większość ludzi babra się z koncepcją samorozwoju a jedynym prawdziwym sposobem jest określić czego kurwa chcesz i sięgać po to. Bo w innym wypadku będziesz żyć w świecie pełnym pustych zachcianek. Gdy już ZDECYDUJESZ: będę miał to i to, zrobię to i tamto, przebiegnę maraton poniżej 5h - cokolwiek - zapisz to i bierz się do roboty.
Często powtarzam ludziom, że najlepsza rada jaką kiedykolwiek otrzymałem brzmi: żyj jakbyś był głównym bohaterem własnego filmu. Twój film zaczyna się dokładnie w tej chwili a twoje życie jest obsraną porażką - zupełnie jak w każdym filmie z Arnoldem, gdzie budzi się i wrzuca do blendera kawałek pizzy i resztkę lodów. Dokładnie tak jak ci wszyscy kolesie na granicy załamania, którzy przykładają sobie lufę do głowy ale rezygnują w ostatniej chwili bo ze zdjęcia patrzy na nich córka...
Udaj, że to właśnie ty. Udaj, że to właśnie początek twojego filmu i film ten ukazuje cię jako totalnego nieudacznika - i po prostu zdecyduj nigdy więcej nim nie być. I zacznij żyć jakby na każdym kroku, bez przerwy, podążała za tobą ekipa filmowa dokumentująca wszystko co robisz i analizująca twoje wybory i zachowania.
Zacznij robić to co chcesz i rób to tak, żeby któregoś dnia twoje dzieci mogły obejrzeć ten dokument z dumą i by mogły powiedzieć - WOW, mój tata był niezłym wymiataczem! Zrobił co było trzeba! - WOW, moja mama naprawdę miała jaja!" - Joe ROGAN
foto: Rolling Stone
Zanim przejdziemy do samego Dana Bilzeriana, krótki filozoficzny wstęp w wykonaniu Alana Wattsa, którego Bilzerian namiętnie ogląda na YouTube i który wywarł na niego spory wpływ. Ten filozoficzny fundament pozwoli nam ustawić całą grę, w którą gra DB w odpowiednim świetle i kontekście. Tak więc - chwila cierpliwości nim przejdziemy do sedna. W tym momencie, jak w dobrej restauracji, czas na przystawkę, która zaostrza apetyt...
BYĆ JAK JOKER:
"Częścią gry, zwanej życiem, jest zaangażowanie się w nią tak, by zapomnieć, że to gra. Na dobrą sprawę wcale nie chcemy wiedzieć i pamiętać, że ta gra jest jedynie grą... To psuje całą zabawę... Tak więc cała gra polega na świadomości, że to tylko gra... ale pozostaniu w grze. Na byciu z jednej strony odłączonym a z drugiej strony wkręconym, tak by nadal grać w zaangażowaniem i pełnym zapałem. A zapał ten bierze się właśnie ze świadomości, że to tylko gra...
Może wydawać ci się to paradoksalne, ale jest jak najbardziej możliwe i świadczy o samoświadomości - wiedzieć, że to tylko gra a jednocześnie czerpać z niej radość. To zupełnie jak z byciem szczęśliwym i w pełni zdawaniu sobie faktu ze swojej szczęśliwości. A wielu ludzi się tego obawia, sądząc, że moment w którym zauważą swoje szczęście będzie momentem w którym ono się automatycznie skończy."
"Na tym właśnie polega funkcja Jokera - on dostrzega dosłownie wszystko co się dzieje, niczego nie traktuje do końca poważnie co wcale nie oznacza, że jest płytki czy błahy. Joker jest po prostu osobą, która ma wgląd w to, że wszystkie instytucje społeczne są grą. I wszystkie te społeczne gry rozgrywane są zgodnie z jedną fundamentalną zasadą: a zasadą tą jest to, że to nie jest gra, tylko sprawa jest całkowicie poważna.
"Na jeszcze głębszym poziomie Joker rozumie, że każda forma występująca w naturze jest również grą - bo wszystkie te formy - tak jak muzyka czy taniec - nie mają konkretnego celu czy kierunku i rozgrywane są dla siebie samych. Tak więc, kiedy ludzie traktują społeczną grę śmiertelnie poważnie - a przypominam, że częścią zabawy jest traktowanie gry poważnie - Jokerowi wydaje się to tak zabawne jak i żałosne. Traktuje takich ludzi jako nudziarzy, którzy okradają się z bogactwa życiowych doświadczeń. Więc kiedy Joker widzi kogoś takiego - kogoś kto traktuje grę zbyt serio ...

Jun 22, 2019 • 1h 19min
LOUIE SIMMONS – ultra-samiec alfa silniejszy od stali
OSTRZEŻENIE: Ten wpis znacznie podniesie twój poziom testosteronu.
Przez zapoznaniem się z nim skontaktuj się ze swoim lekarzem lub farmaceutą...
Są po prostu ludzie, którzy się nie czają. Są po prostu ludzie, którzy są ucieleśnieniem motto Franka Kerna, czyli:
żadnego opierdalania się
i żadnego bycia pizdą
Są po prostu ludzie, którzy są tak potężnym żywiołem, że Życie patrzy na nich i myśli sobie: "No dobra, temu skurwielowi lepiej nie podskakiwać, więc niech se robi co chce...". No i Louie Simmons - przez zdecydowaną większość swojego 72-letniego życia robi co chce. I urywa życiu dupę.
Malcziki...
Louie jest postacią kultową. Najbardziej znany trener sportów siłowych na świecie i założyciel najbardziej legendarnego gym'u (Westside Barbell) na świecie. "Mój gym jest prywatny i wyłącznie na zaproszenia, bo znieść nie mogę klubów komercyjnych. Po prostu nie znoszę tych wszystkich ciot, które się tam obijają i nie mają zielonego pojęcia o właściwym treningu. Unikam bycia wśród takich ludzi, bo od zawsze powtarzam:
Stal ostrzy stal. A jeśli zadajesz się z kulawymi, to sam zaczniesz utykać - Louie SIMMONS
Członkowie Westside Barbell pobili ponad 100 rekordów świata, a jego zawodnik, oraz jego zawodniczka, dzierżą obecne rekordy wszech czasów. "Mamy najsilniejszego trójboistę w historii świata i najsilniejszą trójboistkę w historii świata."
Sam Louie, przez 34 lata kariery zawodniczej nie spadał z pierwszej światowej dziesiątki. Jest jednym z dwóch osób na świecie, które mając ponad 50 lat zrobiły przysiad 920 funtów (417 kg), wycisnęły 600 funtów (272 kg) oraz zaliczyły 722 funty w martwym ciągu (327,5kg).
Wszystko to pomimo tego, że nie ma obu bicepsów: "Zerwałem je sobie w 78'. Lekarze powiedzieli mi, że już po mnie. Pół roku później zdobyłem mistrzostwo USA z 3 wynikiem w historii."
Przestał startować zawodniczo w wieku 63 lat, bo traci przytomność gdy podniesie ręce ponad głowę: "Czasami trzeba powiedzieć sobie dość."
"Musi być ciężko. Po prostu czasami musisz od życia dostać lanie. W ten sposób najlepiej się uczysz. Czy to najlepszy sposób? Tego nie wiem, ale wiem, że cholernie skuteczny. W wieku 13 lat dostałem kijem i miałem pękniętą czaszkę. Potem złamaną szczękę i biodro. Złamałem każdą kość w moim ciele, dwa razy byłem stanie śmierci klinicznej, więc postanowiłem uczyć ludzi jak trenować właściwie i bez kontuzji. Całe moje życie poświęciłem jednemu - temu jak ja mogę być szybszy i silniejszy i jak pomóc w tym innym."
"Uwielbiam trójbój siłowy, bo uwielbiam wszystko co można zmierzyć. Po prostu lubię prostotę i lubię podstawy - to jak jesteś silny i to jak jesteś szybki."
"Pomimo tego, że byłem głupi jak but i musiałem dać 100$ łapówki oraz randkować z dwoma nauczycielkami by w ogóle skończyć średnią szkolę, dziś jestem właścicielem 13 patentów i autorem ponad 300 artykułów i kilku książek. A nawet nie umiem posługiwać się komputerem."
Dobra, zobaczmy zatem co leży u podstaw takiej życiowej postawy a zaczniemy od lekcji, która była dla mniej najważniejsza i ułożyła mi Simmonsa - oraz innych samców alfa - w zupełnie nowym kontekście. To lekcja absolutnie kluczowa, dlatego że daje nową, szeroką perspektywę na to czym życie, czym jest wygrywanie i czym są porażki. Dlatego zacznijmy od koncepcji #1, czyli...
ŁAŃCUCH POKARMOWY:
"Miałem ze 12 lat a mój sąsiad był sporo starszy i ważył z jakąś setkę. Graliśmy w baseball i on uznał, że był aut a ja upierałem się, że piłka była w polu. Więc strzelił mnie na odlew w twarz tak mocno, jak tylko mógł. Lekcja z tego była prosta - ja nie mogłem mu dokopać, bo był za silny, więc jeśli ktoś taki mówi, że był aut, znaczy że był aut. To właśnie w ten sposób dorastałem. Wiedziałem czym jest hierarchia, wiedziałem czym jest kolejność dziobania. Porządek dziobania polega na tym, że kumasz gdzie jest twoje miejsce. Jaki jest porządek rzeczy. Dziś nikt już tego nie rozumie. Każdy uważa, że może mieć wszystko co chce i że wszystko się należy.

May 29, 2019 • 52min
Ari GOLD czyli jak motywować się WROGIEM
Niech za motyw przewodni tego wpisu posłużą nam słowa cynicznego Francois de La Rochefoucauld, który w swoim zgrabnym dziełku, czyli "Maksymach i rozważaniach moralnych" napisał:
Powodzenie w świecie częściej zawdzięczamy naszym wadom niż zaletom.
Radosny sadyzm w akcji...
Zanim przejdziemy dalej, zastanówmy się nad tymi słowami, bo być może stanowią one coś więcej niż jedynie zgrabny aforyzm. Nie jest przypadkiem, że biografia jednego z największych biznesowych wymiataczy końca XX i początku XXI wieku, byli byłego włodarza F1, Bernie Ecclestone'a nazywa się - "Nie jestem aniołem" a biografia najbogatszego człowieka w Kalifornii, założyciela i szefa firmy Oracle ma tytuł: "Jaka jest różnica pomiędzy Bogiem a Larry Ellisonem? Bóg nie uważa, że jest Larry Ellisonem."
W wielkim skrócie, ludzie sukcesu, mają - delikatnie rzecz ujmując - ego. I ego to może uwierać postronnych obserwatorów bo nie jest społecznie docięte i ugładzone. A nie może być społecznie docięte i ugładzone, bo masz to co tolerujesz, więc jeśli chcesz mieć więcej - jeśli chcesz mieć dużo, dużo, dużo więcej, musisz wymagać od siebie i od innych znacznie, znacznie, znacznie więcej. Czyli posługiwać się presją. A to jest i będzie powszechnie odbierane jako wada.
Cztery główne "wady" które zapewniają sukces (na ile cokolwiek może go zapewnić) które najczęściej zaobserwowałem u ludzi mega-sukcesu to:
nietolerancja
niecierpliwość
nieustępliwość
oraz bycie niezrażonym
czyli - w znacznym stopniu - cecha, która w Wielkie Piątce nazywa się bardzo niskim poziomem ugodowości. Jeśli w tym temacie interesuje Cię więcej, sprawdź moją TRUMPNOZĘ, bo Prezydent Trump jest ikoną tego typu egocentrycznej postawy.
https://youtu.be/BGymvS--s0Q
SUKCES zależy od dyktatorskich skłonności - Bernie Ecclestone
Swoją drogą zabawne, ale Ari GOLD, bo on będzie głównym bohaterem tego wpisu, nie jest nawet prawdziwą postacią. To bohater - i to wcale nie główny - z serialu HBO "Entourage". Skomplikujmy sprawę bardziej, bo Ari GOLD, który jak już wiesz jest postacią fikcyjną, staje się w 2015 roku autorem małej i błyskotliwej książeczki pod tytułem "The Gold Standard: Rules to Rule By", która, co ciekawe, jest jedną z najlepszych biznesowych książek jakie znam. Jest to również najlepiej przeczytany audiobook jaki miałem przyjemność słyszeć, bo czytał go - w najbardziej błyskotliwy z możliwych sposobów, odtwórca filmowej roli, czyli Jeremy Piven.A rzadko zdarza się, żeby gwiazda tego typu kalibru zajmowała się czytaniem książek.
Postać Ari Golda inspirowana jest autentyczną postacią wszechpotężnego (byłego) agenta gwiazd takich jak Vin Diesel, Mark Wahlberg czy sam Donald Trump - czyli postacią Ari EMANUELA, który obecnie zarządza jedną z największych agencji talentów na świecie - William Morris Endeavor. To właśnie Ari EMANUEL jest bezpośrednim szefem Dany WHITE'a czy Conora McGREGORA, jako, że jest (między innymi) właścicielem UFC. I, już na sam koniec tego wątku pobocznego, to Ari EMANUEL namaścił Jeremy Pivena do roli Ari GOLDA. Powiedział po prostu, że nie zgodzi się na nikogo innego.
Dwóch Władców Wszechświata, czyli Prezydent Donald Trump i Ari Emanuel
Prawdziwych autorów książki "The Gold Standard" jest kilku ale fakt jest jeden: wiedzą oni bardzo dokładnie, by nie rzec intymnie, na czym polega zdobywanie i utrzymywanie władzy & fortuny w dżungli zwanej Hollywood. Zobaczmy zatem jakie lekcje możemy wyciągnąć dla siebie!
AGRESJA ZDECYDOWANIE PRZEBIJA PASJĘ
"Chciałbym ci powiedzieć, że mój sukces w Hollywood napędzały pasja i kreatywność, to byłoby to kłamstwo. Napędzały mnie czysta agresja oraz ambicja."
"A najważniejsza zasada sukcesu brzmi: 'Nie masz żadnej władzy póki nie masz pełni władzy'. Jako władzę rozumiem nie zajmowane stanowisko a realną możliwość wprowadzania zmian na zawołanie. (...) Na szczęście bardzo szybko skumałem, że władzy nie zdobywa się szukając bezpiecznych dróg na skróty. Władzę zdobywasz dzięki WIZJI,

May 25, 2019 • 1h 52min
Taśmy MAZURA & GORZYCKIEGO #1: TRANSFORMACJA w życiu & biznesie
Wszyscy wszystkich nagrywają, więc postanowiliśmy z potężnym i wpływowym Adrianem Gorzyckim - pomysłodawcą i prowadzącym rosnący w siłę kanał Przygody Przedsiębiorców nagrać naszą rozmowę dotyczącą transformacji, która zaszła tak w naszym życiu jak i w biznesie.
Tak więc jeśli lubisz być "muchą na ścianie" i chcesz dowiedzieć się, jakie wnioski wyciągnęliśmy dla siebie i innych po latach pracy nas sobą, ten materiał jest dla Ciebie!
https://youtu.be/GMxo9PNxM3E
A pod spodem, najlepszy wywiad jaki ze mną przeprowadzono, czyli moja rozmowa z Adrianem z kwietnia 2018:
https://youtu.be/llq_TFLK-Uw

Apr 30, 2019 • 1h 41min
Tim GROVER o tym jak zostać WYMIATACZEM
Na dobrą sprawę ten wpis mógłby mieć podtytuł: Co by się stało, gdybyś naprawdę (ale to naprawdę) sobie zaufał. Oraz co by się stało gdybyś naprawdę, ale to naprawdę zaczął od siebie wymagać WIĘCEJ. A potem WIĘCEJ, a potem JESZCZE WIĘCEJ. Zresztą, zapewne bardzo dobrze wiesz co by się stało - i zapewne bardzo się tego obawiasz.
Zatem zmieńmy to i zobaczmy jak to jest być WYMIATACZEM.
Kobe Bryant powiedział o nim, że jest absolutnym mistrzem mentalnej twardości, który pomaga osiągnąć zawodnikom wyniki o których nawet nie marzyli. Dwyane Wade ufał mu bezwarunkowo i słuchał jak wyroczni. Michael Jordan, jego najbardziej znany klient, przez pewien czas płacił mu dodatkowo za to by nie pracował z nikim innym w NBA. Pierwotnie Jordan zdecydował się jedynie na 30 dni współpracy. Ostatecznie pracowali ze sobą 15 lat. Zajmował się jego ciałem oraz jego umysłem. Z brutalną i bezwzględną obowiązkowością, o której zaraz się dowiesz. "Jeśli zobaczę cię w mojej okolicy, odstrzelę cię" - powiedział mu Jordan po zakończeniu sportowej kariery.
Nie mów mi co czujesz, pokaż mi WYNIKI
Tim Grover, bo o nim właśnie mowa, jest legendą wśród zawodowych sportowców, którzy w rekordowym czasie muszą stanąć na nogi - dosłownie i w przenośni - wychodząc z beznadziejnych kontuzji i mentalnego bagna. Jego książka - "Relentless - from good to great to unstoppable" jest od 5 lat kultową pozycją w kręgach sportu i biznesu. "Tim Grover wie o mentalnym aspekcie sportu więcej niż ktokolwiek inny. Ta książka pozwoli ci odkryć do czego jesteś zdolny, osiągnąć wyniki o których nawet nie marzyłeś i sięgnąć po najwyższe poziomy sukcesu. A potem wspiąć się jeszcze wyżej." - napisał na okładce sam Kobe Bryant.
Zobaczmy zatem jak wyglądają niepoprawnie politycznie lekcje wchodzenia na szczyt - i utrzymywania się tam całymi latami. Lekcje podzieliłem po swojemu, w większe grupy tematyczne, szatkując tym samym książkę w sposób niechronologiczny. Dzięki ułożeniu fragmentów w sposób tematyczny całość układa się w bardziej logiczną całość i daje się znacznie łatwiej przełożyć nie tylko na sport, ale i na biznes czy życie prywatne.
PRZESTAŃ MYŚLEĆ! Już teraz wiesz co masz zrobić i jak to zrobić. Więc co cię zatrzymuje? - Tim GROVER
MASZ TO W SOBIE
"Wcale nie chodzi tu o motywację. Skoro czytasz tę książkę, już jesteś wystarczająco zmotywowany. Teraz musisz przenieść to na działania i rezultaty. Wszystko co niezbędne do wielkości masz już w sobie. Większość ludzi rezygnuje, bo inni wmówili im ograniczenia a pozostanie w strefie komfortu jest i łatwiejsze i bezpieczniejsze. Zatem w jaki sposób stajesz się NIE-DO-ZATRZYMANIA? Poprzez usunięcie wszelkich narzuconych sobie ograniczeń. Chcę, żebyś chciał WIĘCEJ i osiągał WSZYSTKO czego pragniesz."
"Bycie najlepszym oznacza takie ZAPROJEKTOWANIE swojego życia, że nie spoczniesz póki nie osiągniesz tego czego chcesz. A gdy już będziesz to miał, zaczniesz sięgać po NASTĘPNE. I następne i następne. NIEUSTĘPLIWIE. Odrzucasz wszelkie ograniczenia. Po cichu lecz intensywnie robisz co trzeba by mieć to co chcesz. Bo rozumiesz swój nienasycony nałóg sukcesu. Bo to on kształtuje całe Twoje życie."
Wszystkie środki niezbędne do osiągnięcia celu masz już w sobie - Chris Hyatt
BYCIE NIEUSTĘPLIWYM
"Bycie NIEUSTĘPLIWYM oznacza WYMAGANIE OD SIEBIE WIĘCEJ niż ktokolwiek kiedykolwiek mógłby od ciebie wymagać, zdając sobie sprawę z tego, że gdy za każdym razem się zatrzymujesz, wciąż masz niewykorzystany margines sił i możliwości. MUSISZ ROBIĆ WIĘCEJ. Z chwilą gdy twój umysł mówi "Koniec" twój instynkt krzyczy "NASTĘPNY!" Nie ma w tym nic skomplikowanego. To CZYSTY ZWIERZĘCY INSTYNKT."
Ten kawałek, jako żywo, przypomina "Zasadę 40%" którą spopularyzował David GOGGINS. Zasada ta jest prosta i leży u podstaw treningu operatorów Navy SEALs: kiedy twoja głowa mówi ci, że nie masz już sił, wyczerpałeś je w 40% co realnie oznacza, że 60% baku wciąż jest pełne. Mówiąc inaczej, większość ludzi rezygnuje nie wykorzystawszy nawet połowy ...

Feb 27, 2019 • 1h 16min
Mazura i Osmana rozmowy o drapieżnictwie #9 – o autorytetach
W tym odcinku skupiamy się nad prostym acz mającym głębokie konsekwencje pytaniem: W jaki sposób dobierać sobie autorytety. Jest bowiem wiele psychologicznych pułapek w które można bardzo szybko i automatycznie wpaść. Na co zatem uważać, na co zwracać uwagę i jakie są nasze - czyli moje i Marcina - strategie na dobieranie autorytetów. To, oraz bardzo wiele innych elementów, już w tym długim bo 75- minutowych odcinku.

Feb 3, 2019 • 53min
Mazura i Osmana rozmowy o drapieżnictwie #8 – na żywo o życiu & biznesie
Stało się! Spotkaliśmy się na żywo - po raz drugi w życiu zresztą - a (prawie) wszystko nagrała ekipa filmowa Marcina. Tematu przewodniego tym razem nie było co czyni ten odcinek wyjątkowym, bo po prostu usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać nie wiedząc gdzie trafimy. Teraz masz okazję podejrzeć co z tego wyszło, co nas różni i co łączy. Zatem MIŁEGO OGLĄDANIA :)
https://youtu.be/2vOxvQixI-0
A jeśli interesuje Cię współpraca indywidualna możesz zgłosić się poniżej:

Jan 26, 2019 • 1h 7min
Mazura i Osmana rozmowy o drapieżnictwie #7: POTRZEBA AKCEPTACJI
Jak żyć niezależnie od opinii innych ludzi?
W końcu! Wiecznie zielony temat czyli POTRZEBA AKCEPTACJI. Czy jest "zła"? Czy jest "dobra"? Czy (po)trzeba się jej pozbywać czy może wykorzystać jej siłę? W tej części wraz z Marcinem omawiamy ten temat - ZOBACZ zatem co z tego wyszło i do jakich wniosków w 66 minut doszliśmy!
https://youtu.be/6WKue8gg3dE
A jeśli interesuje Cię współpraca indywidualna możesz zgłosić się poniżej: