Radio Wnet

Radio Wnet
undefined
Nov 5, 2025 • 12min

„Likwidujemy przemysł własnymi rękami”. Hutek: Śląsk daje sygnał

Manifestacja górników i hutników w Katowicach to pierwszy sygnał ze Śląska – mówi Bogusław Hutek. Ostrzega, że wskutek polityki klimatycznej UE Polska straci przemysł i niezależność energetyczną.Wczorajsza manifestacja górników i hutników w Katowicach była – jak podkreśla przewodniczący górniczej Solidarności Bogusław Hutek – „pierwszym sygnałem dla rządzących”. Jak mówi, Śląsk chciał pokazać zarówno władzom centralnym, jak i parlamentarzystom z regionu, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej prowadzi do likwidacji polskiego przemysłu.Liczyliśmy na około 10 tysięcy osób i tyle mniej więcej było. To sygnał, że na Śląsku jest problem. Likwidujemy przemysł, a za chwilę ludzie będą pracować w centrach logistycznych albo w Lidlu i Biedronce– powiedział Hutek.Zdaniem związkowca, polityka Zielonego Ładu oraz system ETS i planowany ETS2 doprowadzą do wygaszenia kopalń, hut i koksowni: „Cały świat się zbroi, a my likwidujemy własny przemysł. Stal przychodzi z Ukrainy i Chin, węgiel z Kolumbii. I gdzie tu niezależność energetyczna?”Problemy w całym krajuHutek podkreśla, że obawy dotyczą nie tylko Górnego Śląska. W manifestacji brali udział także przedstawiciele zakładów z Dolnego Śląska, Podbeskidzia i Częstochowy.Problemy są wszędzie. To powinna być iskra z województwa śląskiego na cały kraj– mówi.Związkowiec zapowiada, że protesty mogą przenieść się do Warszawy.Jeżeli ludzie się nie obudzą i nie wyjdą na ulice masowo, to nic się nie zmieni. Jechać do stolicy w 10 tysięcy nie ma sensu. Trzeba jechać w setki tysięcy i blokować ją na dwa, trzy dni– podkreśla.Gaz nie zastąpi węglaHutek zwraca uwagę, że strategia energetyczna zakłada zastąpienie elektrowni węglowych blokami gazowymi, co jego zdaniem doprowadzi do masowych zwolnień i uzależnienia od importu. „Blok gazowy oznacza 70 procent mniej miejsc pracy. Gaz mamy kupować z zagranicy. To jest dla mnie największy absurd – rezygnujemy z własnego surowca.”Rozwiązaniem – jak mówi – mogłyby być technologie wychwytywania CO₂ (CCS), rozwijane m.in. w Niemczech.Tam buduje się instalacje CCS przy cementowniach. A u nas stoimy w miejscu. Choć mogliśmy budować elektrownie węglowe zeroemisyjne– podkreśla.Hutek przekonuje, że Solidarność protestowała także w czasie poprzedniego rządu.Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Podpisaliśmy umowę społeczną z bólem, licząc, że ktoś się w tym kraju obudzi i zrozumie, że tania energia to warunek istnienia przemysłu– mówi.Na Śląsku pracuje obecnie około 80–90 tysięcy górników, lecz – jak twierdzi – nie wszyscy dostrzegają zagrożenie: „Dopóki jest wypłata i wszystko działa, to ludzie myślą, że jest dobrze. A my sygnalizujemy, żeby nie obudzić się za późno.”
undefined
Nov 5, 2025 • 20min

Jan Pospieszalski o "aferze" wokół wywiadu Bogdana Romanowskiego: Boją się najbardziej oczywistych rzeczy

Dziennikarz Jan Pospieszalski w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk komentuje brutalny atak mainstreamu medialnego na Bogdana Rymanowskiego za jego wywiad z ekspertką ds. żywienia prof. Grażyną Cichosz.
undefined
Nov 5, 2025 • 26min

Decydujący etap przygotowań przed pielgrzymką papieża Leona XIV do Libanu - Studio Bejrut - 04.11.2025 r.

Ojciec Święty przybędzie do Libanu 30 listopada, pozostanie aż do 2 grudnia. 
undefined
Nov 5, 2025 • 10min

„Kapitalizm w Europie się skończył”. Polski przedsiębiorca alarmuje

– Nie ma perspektyw dla polskiej gospodarki – mówi Zbigniew Przybysz , prezes firmy Kram. Jego zdaniem Europa porzuciła kapitalizm na rzecz „centralizmu demokratycznego”. Nie ma perspektyw. W polskiej gospodarce nie ma miejsca na rozwój– mówi Zbigniew Przybysz, prezes firmy Kram, produkującej m.in. papierowe kubki. Jak podkreśla, problemem nie jest konkurencja, lecz unijny system regulacyjny, który jego zdaniem zastąpił kapitalizm „centralizmem demokratycznym”.Zniknęło słowo kapitalizm. Dla mnie to synonim zasady: wygrywa lepszy. A dziś nie wygrywa lepszy, tylko ten, kto spełnia coraz bardziej absurdalne wymagania– zaznacza.„Zamiast inwestować w rozwój, płacimy za systemy kontrolne”Przybysz zwraca uwagę na nowe regulacje środowiskowe. Jedną z nich jest rozporządzenie EUDR dotyczące pochodzenia surowców.Jesteśmy producentem kubków. I musimy udowadniać, z jakiej działki zostało wycięte drewno, z którego powstał papier. Samo wdrożenie systemu dokumentacji i certyfikacji będzie nas kosztowało około miliona złotych– mówi.To pieniądze, które moglibyśmy przeznaczyć na nowe maszyny i konkurencyjność. Zamiast tego musimy spełniać kolejne warunki. A jeśli nie? Kary, kary, kary– dodaje.„W Chinach wygrywa lepszy. U nas – formularz”Przedsiębiorca porównuje sytuację do Chin, gdzie – jak twierdzi – wciąż działa kapitalizm.W Chinach jest wyścig. Lepszy wygrywa. Firmy konkurują ceną i jakością. U nas – papierologią. Tam inwestuje się w rozwój, u nas w kontrolowanie procesu produkcji– mówi.„Nie widzę światełka ani po stronie rządzących, ani opozycji”Zapytany o polityczny kierunek zmian odpowiada.Nie widzę żadnej nadziei. Ani z jednej, ani z drugiej strony. Wszyscy mówią o wsparciu, a my nie potrzebujemy wsparcia. Potrzebujemy normalnych warunków, w których można pracować i konkurować– mówi.Według niego receptą mogłoby być uproszczenie systemu podatkowego, m.in. wprowadzenie podatku obrotowego dla dużych korporacji.To jedyna szansa, żeby wyrównać warunki i ochronić polski kapitał– podsumowuje.
undefined
Nov 5, 2025 • 22min

Bez sprzeciwu Polski Mercosur przejdzie. „Rząd Tuska co innego mówi w kraju, a co innego w Unii”

Umowa UE z Mercosur uderzy w polskie rolnictwo. – Rolnictwo zapłaci, a niemiecki przemysł ma skorzystać. Stawką jest bezpieczeństwo żywnościowe Europy – mówi Jacek Saryusz-Wolski. Unia Europejska finalizuje umowę handlową z państwami Mercosur. Według Jacka Saryusza-Wolskiego porozumienie uderzy w europejskie, a szczególnie polskie rolnictwo, podczas gdy zyska przede wszystkim niemiecki przemysł.
undefined
Nov 5, 2025 • 21min

„Zwykłe czytanie ma niezwykłą moc” – rozmowa z Ireną Koźmińską, inicjatorką kampanii Cała Polska czyta dzieciom

Zwykłe czytanie ma niezwykłą mocZ okazji Międzynarodowego Dnia Postaci z Bajek gościem audycji była Irena Koźmińska, inicjatorka kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”. W rozmowie podkreśla, że codzienne czytanie to najlepszy sposób na rozwój języka, wyobraźni i więzi z dzieckiem.„Czytaj dziecku 20 minut dziennie, codziennie. To jest pokarm dla umysłu i duszy” – przypomina nasz gość. Po 25 latach kampania wciąż ma ogromne znaczenie, zwłaszcza w czasach, gdy coraz młodsze dzieci sięgają po smartfony zamiast po książki. „Zwykłe czytanie ma niezwykłą moc – karmi serce, umysł i uczy, co to znaczy dobro.”
undefined
Nov 5, 2025 • 13min

Chiny podkreślają gotowość do współpracy z USA. Uzgodniono przyspieszenie procedur

Metale ziem rzadkichJednym z kluczowych tematów były metale ziem rzadkich. Zawadzki-Liang zauważa, że Pekin przedstawia swoją reakcję jako odpowiedź na amerykańskie restrykcje wobec chińskich firm. „Chiny mówią jasno: sektor cywilny będzie zaopatrywany, ale przeznaczenie wojskowe będzie kontrolowane”. Uzgodniono przyspieszenie procedur licencyjnych, jednak regulacje nie zostały zniesione.Wśród ustaleń roboczych znalazły się też kwestie ceł, eksportu soi i kontroli fentanylu. „Zespoły negocjacyjne mają dalej pracować, i to niezwłocznie– podkreśla korespondent.Tematy wrażliwe – takie jak Tajwan – nie zostały podjęte.To było założenie jeszcze przed spotkaniem. Rozmawiano tylko o kwestiach przygotowanych wcześniej przez negocjatorów– mówi.Pytany o wybór nowego burmistrza Nowego Jorku, Zawadzki-Liang zaznacza, że chińskie media zwykle reagują z jednodniowym opóźnieniem: Ta informacja na pewno będzie komentowana, ale jeszcze nie była tematem porannych serwisów.
undefined
Nov 5, 2025 • 13min

Służba zdrowia w zapaści. Naczelna Izba Lekarska: nie ma za co leczyć

Prof. Piotr Rutkowski w rozmowie z Radiem Wnet zapewnia, że pacjenci onkologiczni są leczeni. Problemy dotyczą opóźnień płatności i zbyt niskich nakładów na ochronę zdrowia.Szpitale w całej Polsce ograniczają przyjęcia nowych pacjentów i przekładają planowe zabiegi. Jak informuje Naczelna Izba Lekarska, placówki „nie mają za co leczyć” z powodu deficytu w budżecie NFZ. Brakuje nawet środków na świadczenia nielimitowane, w tym w onkologii. Luka finansowa funduszu na 2025 r. szacowana jest na ok. 10–14 mld zł, a w 2026 r. może wzrosnąć do ponad 20 mld zł.Jak podkreśla w rozmowie z Radiem Wnet prof. Piotr Rutkowski, chirurg, onkolog i współautor Narodowej Strategii Onkologicznej, taka sytuacja nie dotyczy szpitali onkologicznych.Nie widzę, żebyśmy odsyłali jakichkolwiek pacjentów chorych na nowotwory. Wszystkie szpitale onkologiczne pracują pełną parą. Natomiast opóźnienia w płatnościach ze strony NFZ rzeczywiście mają miejsce– mówi.Zdaniem prof. Rutkowskiego w sektorze prywatnym sytuacja może wyglądać inaczej.Tam decyduje rynek i może dochodzić do zamykania dostępu dla pacjentów. To pokazuje nierówność pomiędzy sektorem publicznym a prywatnym– zaznacza.Ekspert przypomina, że świadczenia onkologiczne są świadczeniami nielimitowanymi, co oznacza, że placówki wykonują je niezależnie od rozliczeń.Każdy pacjent onkologiczny w Polsce, w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej, jest zabezpieczony– podkreśla.Prof. Rutkowski zwraca jednak uwagę na strukturalne problemy finansowe ochrony zdrowia.Nakłady rosną, ale nieproporcjonalnie do potrzeb. W Polsce funkcjonujemy w ramach 6,5 proc. PKB przeznaczonego na zdrowie. Tymczasem wszystkie ościenne kraje mają około 10-11 proc. My chcemy to samo wszystko, co mieć w Niemczech, czy nawet w Czechach, proszę Państwa, gdzie wydatki na służbę zdrowia są półtora do dwóch razy większe– mówi.Profilaktyka leżyKolejnym wyzwaniem jest zbyt niskie finansowanie profilaktyki.Na profilaktykę przeznaczamy około 1 proc. środków. Tymczasem każda złotówka wydana na mammografię zwraca się pięciokrotnie, a na kolonoskopię – trzydziestokrotnie– zaznacza.Jak ocenia, poprawa wymaga zarówno dołożenia środków, jak i lepszej organizacji systemu, w tym wdrożenia Krajowej Sieci Onkologicznej oraz monitorowania jakości leczenia.
undefined
Nov 5, 2025 • 12min

Lewicowy muzułmanin został burmistrzem Nowego Jorku. Stawiał na tanie mieszkania i wsparcie robotników

W Nowym Jorku zwyciężył kandydat progresywnego skrzydła Demokratów. Zohran Mamdani obejmie urząd jako pierwszy muzułmanin w historii miasta. Komentarz Tomasza Grzywaczewskiego z Nowego Jorku.Zohran Mamdani (ur. 18 października 1991 w Kampali w Ugandzie w rodzinie pochodzenia indyjskiego) został wybrany 4 listopada 2025 r. na 111. burmistrza Nowego Jorku, osiągając ok. 50,4 proc. głosów. Pokonał byłego gubernatora Andrew Cuomo (ok. 41,6 proc.) i kandydata republikańskiego Curtis Sliwa (7,1 proc.). Mamdani jest członkiem stanowego Zgromadzenia Nowego Jorku (Queens, okręg 36) od 2021 r. i utożsamia się z progresywną lewicą demokratyczną. Jego kampania skupiała się na dostępnych cenowo mieszkaniach, komunikacji publicznej i wsparciu dla klasy pracującej. Jest pierwszym muzułmaninem i pierwszym przedstawicielem społeczności południowoazjatyckiej wybranym na to stanowisko, a także najmłodszym burmistrzem w mieście od ponad wieku. Zaprzysiężenie planowane jest na 1 stycznia 2026 r. — obejmie urząd z ambitnym programem zmian.Dla dużej części nowojorczyków to wspaniałe zwycięstwo– relacjonuje dla Radia Wnet korespondent Tomasz Grzywaczewski.Z kolei dla konserwatywnej części mieszkańców to dosyć duży wstrząs. Wielu uważało, że kandydat o tak wyrazistych lewicowych poglądach nie ma szans na zwycięstwo– dodaje.Kampania skierowana do mniej zamożnychMamdani prowadził kampanię opartą na postulatach socjalnych. Zapowiada tańsze mieszkania, darmowy transport publiczny oraz sieć miejskich sklepów spożywczych finansowanych przez władze.To postulaty skierowane do mieszkańców, którzy zmagają się z rosnącymi kosztami życia– wyjaśnia Grzywaczewski.Korespondent podkreśla również wymiar symboliczny tego wyboru.Mamdani jest kwintesencją liberalno-lewicowego Nowego Jorku. Urodzony w Ugandzie, w połowie Hindus, muzułmanin, bardzo młody, wspierający mniejszości. To miasto, w którym każdy może być tym, kim chce– mówi.Według Grzywaczewskiego zwycięstwo Mamdaniego wpisuje się w szerszy obraz politycznej polaryzacji w USA.Ameryka jako całość nie przechyla się na lewo. Zaostrza się konflikt wewnętrzny. Wielkie miasta, takie jak Nowy Jork, radykalizują się po jednej stronie, a duża część kraju pozostaje po drugiej– zaznacza.Nowy burmistrz obejmie urząd na początku roku.Nowy Jork jutro obudzi się w trochę innej rzeczywistości– podsumowuje korespondent.
undefined
Nov 4, 2025 • 19min

„Musimy mieć własną politykę surowcową”. Klub Przyjaciół Metali Ziem Rzadkich o strategicznej przyszłości Polski

Posłuchaj rozmowy:W programie „Klub Przyjaciół Metali Ziem Rzadkich” Krzysztof Skowroński rozmawiał z Tomaszem Zdzikotem, byłym prezesem KGHM i Poczty Polskiej, Piotrem Nowakiem, byłym ministrem rozwoju, oraz Szczepanem Rumanem, byłym prezesem Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria. Dyskusja dotyczyła miejsca Polski i Europy w globalnej rywalizacji o surowce i technologie.Tomasz Zdzikot zwrócił uwagę, że Unia Europejska stała się „potęgą regulacji”, zamiast inwestować w innowacje i technologie.Produkujemy ogromną liczbę przepisów, ale nie budujemy konkurencyjności. Inni rozwijają sztuczną inteligencję, a my ją tylko uregulujemy– zwrócił uwagę. Dodał, że Polska sama szkodzi swojemu przemysłowi.Podnosimy o ponad 50 procent opłatę mocową. To uderzy w przedsiębiorstwa energochłonne. Robimy wszystko odwrotnie niż inni – mówił.Szczepan Ruman ocenił, że obecna ścieżka rozwoju Unii jest błędna.Unia idzie, żeby uderzyć głową o ścianę. Jeśli my będziemy tym ostatnim elementem, który najmocniej uderzy, to będzie nas bardzo bolało – wskazywał.Zdzikot przypomniał, że Polska potrzebuje spójnej, długofalowej polityki surowcowej:Musimy odpowiedzieć sobie, jakie surowce mamy, których jeszcze nie eksploatujemy, z kim chcemy współpracować i jak wspierać nasze firmy za granicą. To są decyzje, które możemy podjąć sami – to kwestia naszej suwerenności – apelował.Zaproponował też utworzenie funduszu surowcowego w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju, który mógłby wspierać inwestycje w strategiczne metale i górnictwo.Mamy nie tylko KGHM, ale też inne firmy z kompetencjami. Musimy działać jak państwa, które prowadzą świadomą politykę pozyskiwania zasobów – mówił.Potrzeba „okrągłego stołu” dla gospodarkiByły minister rozwoju Piotr Nowak wezwał do stworzenia ponadpartyjnego porozumienia w sprawach strategicznych.Powinniśmy poprosić prezydenta, by zwołał okrągły stół, przy którym usiądą politycy z lewej i prawej strony oraz biznes. Wyjmijmy sprawy gospodarcze i wojskowe ze sporu politycznego. Jeśli tego nie zrobimy, każda kolejna ekipa będzie wyrzucać projekty poprzedników do kosza – zaznaczył.Według niego, Polska potrzebuje kultury zaufania i współpracy.Mamy naprawdę mądrych ludzi i sensowne pomysły, ale polowanie na czarownice wyrzuca to wszystko do śmieci. Tracą na tym wszyscy – Kowalski, Nowak, Wiśniewski. Traci Polska – dodał./fa

The AI-powered Podcast Player

Save insights by tapping your headphones, chat with episodes, discover the best highlights - and more!
App store bannerPlay store banner
Get the app