

Radio Wnet
Radio Wnet
Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych. To tutaj możesz odsłuchać rozmów z takich audycji jak Poranek Wnet, Popołudnie Wnet czy Kurier w Samo Południe.
Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo!
Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj!
zrzutka.pl/wnet
Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo!
Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj!
zrzutka.pl/wnet
Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
Episodes
Mentioned books

Nov 25, 2025 • 46min
Muzyczne spotkanie z prokuratorem Robertem Hernandem w Sekcji Lewackiej - 20.11.2025 r.
W pierwszej części audycji: rozmowa o rock n'rollu i bluesie z niespodziewanym gościem. W drugiej: Jaśmina Nowak i analiza sytuacji politycznej na świecie.

Nov 25, 2025 • 16min
Spór premiera z prezydentem. Konstanty Pilawa
W Odysei Wyborczej Radia Wnet Konstanty Pilawa, wiceprezes Klubu Jagiellońskiego, podkreślił, że narastające napięcia między prezydentem Karolem Nawrockim a premierem Donaldem Tuskiem stają się jednym z poważniejszych problemów polskiej polityki w czasie, gdy rozstrzygają się kluczowe kwestie dotyczące bezpieczeństwa Europy.Jego zdaniem obie strony konfliktu wykorzystują go na potrzeby polityki wewnętrznej, co prowadzi do osłabienia pozycji państwa.Zwrócił uwagę, że w przekazie rządowym pojawiają się sprzeczności, które dezorientują opinię publiczną oraz partnerów zagranicznych. Radosław Sikorski ostro skrytykował prezydenta w Sejmie, a jednocześnie sygnalizowano, że to Nawrocki powinien zabierać głos w sprawie „28 punktów” dotyczących Ukrainy.Wydaje mi się, że Polacy powszechnie zaczynają zauważać groteskowość tej batalii. Nie da się przez miesiące mówić, że prezydent nie powinien prowadzić polityki zagranicznej, a później oczekiwać, że będzie twarzą Polski zamiast premiera polskiego rządu w Genewie czy Waszyngtonie– zaznaczył Pilawa.Jednocześnie premier Donald Tusk, przed wylotem na szczyt Unia–Afryka, sugerował, że Polska „nie ma tam szczególnych interesów”, a w rozmowach o pokoju „wolna ręka” należy do prezydenta. Zdaniem Pilawy takie sygnały budują obraz niejednoznacznej polityki państwa.Pilawa ostrzega, że konflikt władzy wykonawczej zbiega się z momentem, w którym w Genewie i Waszyngtonie dyskutowane są kluczowe elementy planu pokojowego dotyczącego Ukrainy.Plan pokojowy zostanie sformułowany bez naszej obecności przy stole. To poważne ryzyko dla Polski– stwierdził.W jego ocenie nie chodzi o to, że Warszawa miałaby decydować o losach negocjacji, ale o to, że powinna być w nich obecna, choćby symbolicznie, jako państwo graniczne i ważny sojusznik Ukrainy w pierwszej fazie wojny.Pilawa podkreślił, że nieobecność Polski w rozmowach pokojowych może w długiej perspektywie wpływać nie tylko na politykę, ale na codzienne życie obywateli.To, czy będziemy mogli korzystać z pociągów, usług cyfrowych czy czuć się bezpiecznie na ulicach, będzie zależało od stabilności na wschodzie– zauważył.W jego opinii pogłębiający się konflikt na linii rząd–prezydent w kluczowym momencie może osłabiać spójność strategiczną państwa.Lekcja z przypadku HołowniPilawa odniósł się także do gwałtownego spadku poparcia dla Szymona Hołowni. Jego zdaniem kariera polityczna byłego marszałka to przestroga dla wszystkich obecnych liderów, w tym prezydenta.Zaznaczył, że Karol Nawrocki zbliża się dziś do rekordowych poziomów zaufania, ale to „momentum”, które może w każdej chwili się odwrócić.Pilawa przywołał również swoje wystąpienie podczas seminarium w Pałacu Prezydenckim, w którym mówił o roli elit i ich odpowiedzialności za budowanie wspólnoty. Cytował Wawrzyńca Rymkiewicza, przypominając, że inteligencja miała w polskiej tradycji łączyć, a nie dzielić społeczeństwo:Inteligent miał łączyć różne warstwy społeczeństwa. Dziś kojarzy się raczej z cwaniakiem z Collegium Humanum– powiedział.Wskazał też, że powrót postaci takich jak Włodzimierz Czarzasty czy Marek Siwiec to „ostatni śpiew postkomunizmu”, choć jego zdaniem naturalny proces pokoleniowy ograniczy ich wpływ na współczesną politykę.

Nov 25, 2025 • 32min
Serwis międzynarodowy 24.11.2025 r.: niejasności wokół planu pokojowego dla Ukrainy, echa spotkania Trump-ibn Salman
Opublikowany plan pokojowy budzi wątpliwości odnośnie faktycznego autorstwa; Amerykanie odnawiają sojusz z Arabią Saudyjską.

Nov 25, 2025 • 20min
Maciej Rusiński: Założenia amerykańskie ws. wojny na Ukrainie są niezmienne
W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk dziennikarz polonijny Maciej Rusiński komentuje amerykańskie propozycje zakończenia wojny na Ukrainie, wywołanej rosyjską napaścią.

Nov 25, 2025 • 13min
Jarosław Łukomski: „To było jak ograbienie domu”. Pierwszy proces o kradzież głosu przez AI rusza w Polsce
Rozmowa zaczęła się od kultowej sceny z Chłopców z ferajny, którą słuchacze usłyszeli w charakterystycznym głębokim głosie Jarosława Łukomskiego. Ten filmowy wstęp tylko podkreślił, jak rozpoznawalnym głosem posługuje się gość audycji. Sam lektor, obecny w zawodzie od ponad czterech dekad, wspominał, że zaczynał jeszcze „w bardzo analogowych czasach”.Tym razem jednak rozmowa dotyczyła nie kina, lecz zagrożeń epoki sztucznej inteligencji. Łukomski ujawnił, że stał się ofiarą kradzieży głosu — firma, której nazw nie podaje, miała publikować w sieci spoty wideo czytane przez głos, który brzmiał prawie jak on, choć nigdy nie nagrał tych treści ani nie został o nie poproszony.Lektor opisuje pierwszy moment konfrontacji z nagraniem:„To było raczej doświadczenie takie, jakby ktoś podczas mojej nieobecności ograbił mój dom, bo pozbawił mnie czegoś”.Dodaje, że nie chodziło jedynie o utracone honorarium:„Pozbawili mnie pewnej części mojej tożsamości, za którą swój głos uważam”.Łukomski zaznacza, że wygenerowane nagrania były „akustycznie” niemal identyczne, ale w warstwie emocjonalnej i prozodycznej „nie mówiłby w taki sposób”. Mimo to rozpoznał w nich własny głos — głos użyty bez zgody i poza jego kontrolą.W jego imieniu interweniował Internetowy Bank Głosów Mikrofonika, z którym współpracuje także przy legalnym tworzeniu cyfrowego modelu głosu. Firma odpowiedzialna za sporne spoty odmówiła jednak jakiejkolwiek odpowiedzialności.„Państwo uznali, że nic kompletnie nic się nie stało, że głos nie jest częścią niczyjej tożsamości” – relacjonuje lektor.Po braku reakcji ze strony podmiotu publikującego spoty Łukomski zdecydował się na proces.„Złożyliśmy w zeszły piątek pozew do sądu. Będziemy oczekiwać na rozprawę” – mówi.To pierwsza taka sprawa w Polsce. Lektor nie ukrywa, że to postępowanie może okazać się kluczowe dla całej branży.„To nie jest walka tylko w moim imieniu, tylko w imieniu całej grupy ludzi, którzy wykonują podobny zawód” – podkreśla.Choć prawo nie nadąża za technologią, Łukomski czuje, że ma mocne podstawy etyczne i zapewniania prawników o słuszności swoich roszczeń.„To sprawa absolutnie do wygrania” – deklaruje z determinacją.

Nov 25, 2025 • 30min
Czarzasty zatrzymałby zaprzysiężenie Nawrockiego? Poseł Polski 2050 krytykuje nowego marszałka
„Wątpliwości co do obiektywizmu Czarzastego”Poseł Sławomir Ćwik z Polski 2050 od początku sygnalizował, że nie zagłosuje za powierzeniem Włodzimierzowi Czarzastemu funkcji marszałka Sejmu. W Odysei Wyborczej Radia Wnet polityk podkreślił, że jego decyzja wynikała z oceny wcześniejszych działań lidera Lewicy.Postępowanie marszałka Czarzastego pokazywało, że dla niego liczy się interes jego formacji, Lewicy, i że mam wątpliwości, czy będzie obiektywnym marszałkiem reprezentującym wszystkich posłów– powiedział. Jak dodał, ostatecznie wstrzymał się od głosu, co „daje ten sam efekt, co głos przeciw”.Najwięcej emocji wywołało jednak orędzie Włodzimierza Czarzastego, w którym zadeklarował wprowadzenie „weta marszałkowskiego” wobec projektów uznawanych przez niego za populistyczne. Ćwik ocenia ten pomysł jednoznacznie krytycznie.Marszałkowskie weto nie istnieje w żadnym akcie prawnym. Z tego, co wiem, marszałek Czarzasty bardzo szybko wycofał się z tego pomysłu. I mam nadzieję, że stosował go nie będzie– mówi.Podkreśla, że jednym z największych osiągnięć poprzedniego marszałka, Szymona Hołowni, było zlikwidowanie „zamrażarki sejmowej” i równe traktowanie wszystkich projektów ustaw – rządowych, opozycyjnych, obywatelskich i prezydenckich.https://wnet.fm/2025/11/04/sledczy-marszalek-sejmu-mial-obowiazek-stawic-sie-na-wezwanie-prokuratora/Zaprzysiężenie Nawrockiego. „Hołownia wykazał się odpornością”Kolejny wątek rozmowy dotyczył potencjalnego wpływu marszałka Czarzastego na proces zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego. Ćwik przyznał, że nie otrzymał odpowiedzi na swoje publiczne pytanie, czy Czarzasty – gdyby pełnił funkcję marszałka latem – doprowadziłby do zwołania Zgromadzenia Narodowego, tak, jak to zrobił marszałek Hołownia. Nawiązał też do fali spekulacji prawnych i politycznych towarzyszących zmianie prezydenta.Hołownia wykazał się ogromną odpornością i postawą godną męża stanu, doprowadzając do zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego– ocenił odnosząc się do słów Hołowni o tym, że był nakłaniany, by nie zwoływać Zgromadzenia Narodowego w celu zaprzysiężenia prezydenta.Poseł przypomniał, że w czerwcu i lipcu część prawników oraz polityków sugerowała możliwość niezwołania Zgromadzenia Narodowego, przerwania go, przeliczenia głosów czy nawet przejęcia obowiązków głowy państwa przez marszałka Sejmu.Odbierałem te słowa jako naciski na marszałka. Gdyby ktoś nieodpowiedzialnie próbował zatrzymać zaprzysiężenie, mogłoby dojść do zamieszek. Emocje były ogromne– mówi Ćwik.Pytany o to, czy naciski miały charakter polityczny, Ćwik odciął się od narracji o „zamachu stanu”.Nie widzę tutaj udziału premiera. Widziałem natomiast wypowiedzi prawników, polityków, wpisy na X. Niektóre mogły być inspirowane przez boty, ale część ludzi naprawdę w to wierzyła– zaznaczył.

Nov 25, 2025 • 9min
Projekt CPK bez "szprychy nr 3"? Samorządowcy są zaniepokojeni
Koordynator stowarzyszenia TAK dla CPK Paweł Nasiadek przypomina, że projekt CPK to tylko w 20 proc. lotnisko, a 80 proc. to kolej. Mówi o zaniepokojeniu samorządowców kierunkiem rozwoju inwestycji.

Nov 25, 2025 • 12min
Wizyta prezydenta w Pradze. „Polska i Czechy zaczynają współkształtować Europę Środkową”
Jan Rafael Lupomesky, ekspert Warsaw Institute, podkreśla, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Pradze miała znaczenie wykraczające poza dyplomatyczny protokół. W Czechach odebrano ją jako sygnał, że Polska świadomie wybiera kierunek współpracy z najbliższym sąsiadem.Przywitanie było bardzo uroczyste. Czesi bardzo doceniają, że była to pierwsza zagraniczna wizyta pary prezydenckiej – odbierano to jako ważny gest– podkreśla ekspert.Choć prezydent odwiedzał już inne kraje, to politycznie liczy się właśnie pierwsza podróż pary prezydenckiej. To, jak mówi, najlepiej oddaje obecny klimat w relacjach polsko-czeskich.Lupomesky przypomina, że jeszcze kilka lat temu dystans między Polakami a Czechami był widoczny. Wszystko zmieniło się po rosyjskiej agresji na Ukrainę – wspólna pomoc i solidarność budowały nową jakość współpracy.Czesi całkowicie zmienili patrzenie na Polskę. Od 2022 roku jest ogromne zainteresowanie Polską, jej gospodarką i rozwojem. Stosunki stały się naprawdę bliskie– mówi. Wskazuje też na rosnącą mobilność, wzajemne inwestycje i cieplejsze więzi społeczne.Europa Środkowa chce odzyskać podmiotowośćJednym z najważniejszych wątków rozmów prezydenta Nawrockiego z czeskimi liderami była współpraca regionalna i rola Europy Środkowej w UE.Polska i Czechy zaczynają współkształtować Europę Środkową– ocenia Lupomesky. Jego zdaniem oba kraje chcą większego wpływu na unijną politykę, a rozmowy dotyczyły m.in. ETS-2, paktu migracyjnego czy kierunków zmian klimatycznych.Ekspert zwraca uwagę, że od lat stanowiska Polski i Czech są w wielu tematach zbieżne, a obecnie stają się coraz bardziej wpływowe:„Państwa Europy Środkowej były bardzo krytyczne wobec Zielonego Ładu. Dziś Parlament Europejski rewiduje te elementy, które były przez nas krytykowane od 2019 roku”.Lupomesky wyjaśnia, że po wyborach parlamentarnych Czechy czeka trudny proces tworzenia rządu. Zwycięzca wyborów, Andrej Babiš, pozostaje w konflikcie z prezydentem Petrem Pavlem, który opóźnia jego nominację ze względu na zarzuty dotyczące konfliktu interesów.To dwa przeciwstawne bieguny czeskiej polityki. Babiš wygrał wybory, ale prezydent Pavel nie chce go tak szybko mianować premierem– mówi ekspert.Dla czeskiej opinii publicznej toczące się negocjacje personalne są dziś główną osią politycznych emocji.W podsumowaniu wizyty Lupomesky zwraca uwagę na słowa prezydenta Nawrockiego, które – jego zdaniem – najlepiej oddają jej sens:„Polskę i Czechy łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”.Ekspert uważa, że oba kraje budują dziś realny, środkowoeuropejski blok, który może wpływać nie tylko na decyzje UE, ale w przyszłości również globalną politykę.

Nov 25, 2025 • 23min
Historyk IPN o "hochsztaplerskiej pracy" badacza zza Odry
Damian Sitkiewicz (IPN) rozbiera na czynniki pierwsze manipulacje pracy niemiecko-polskiego historyka Grzegorza Rossolińskiego-Liebe nt. rzekomego udziału Polaków w Holokauście.

Nov 25, 2025 • 14min
Podzielono sędziów na kolory. Grzegorczyk: To sztuczny i groźny eksperyment
Sądy na granicy wydolnościSędzia Kinga Grzegorczyk z Sądu Okręgowego w Łodzi, która należy do Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów Aequitas nie ukrywa, że polski wymiar sprawiedliwości znalazł się w punkcie krytycznym. Brak nowych etatów, masowe delegacje z sądów rejonowych i napięcia polityczne sprawiają, że system opiera się wyłącznie na nadludzkim wysiłku samych sędziów.Są nieobsadzane nowe etaty sędziowskie, dochodzi do poważnych braków kadrowych, co przekłada się na długość oczekiwania przez obywateli na rozstrzygnięcie ich spraw– zaznacza.Według niej obecny porządek utrzymuje się tylko dzięki pracy wszystkich, także tych powołanych po 2017 roku – choć to właśnie ta grupa dziś doświadcza represji.Podziały wprowadzane przez ministerstwo: zieloni, żółci, czerwoniSędzia krytykuje plan ministra sprawiedliwości zakładający podział ponad tysiąca sędziów na trzy kolorowe kategorie. To – jej zdaniem – mechanizm niezgodny z prawem i zagrażający niezależności orzekania.W naszej ocenie jest to niedozwolony mechanizm (...) przypisano nam takie swoiste kolory, czerwony, żółty i zielony. Ten podział jest sztuczny– wskazuje. I wyjaśnia, że „zieloni” sędziowie to najmłodsi, świeżo po Szkole Sądownictwa i Prokuratury, którym przyznaje się status „nieskazitelnych”, mimo że ich nominacje również przechodziły przez KRS. „Żółci” – do tej grupy należy sama sędzia – to ci, którzy awansowali z rejonu do okręgu po 2017 roku i są dziś pozbawiani funkcji oraz środków wsparcia. „Czerwoni” obejmują sędziów Sądu Najwyższego i prawników, którzy przeszli do zawodu z innych profesji.Jak tłumaczy, równie niewłaściwe jest piętnowanie sędziów określeniem „neosędziowie”.Nie ma czegoś takiego. Są po prostu sędziowie. Wszyscy jesteśmy takimi samymi sędziami– zaznacza.Najbardziej dramatyczna konsekwencja sporów wokół sądów dotyka zwykłych ludzi. Sprawy, które wcześniej trwały 3–5 lat, dziś mogą ciągnąć się nawet dekadę.Sędzia przypomina, że kryzys sądów to nie tylko dramat obywateli, ale i realne straty dla państwa. Jak zaznacza, Polska spadła w światowym rankingu konkurencyjności o 11 miejsc – aż do 52.Nikt nie będzie chciał w Polsce inwestować środków zagranicznych (…) Staniemy się państwem niepewnym gospodarczo, ponieważ inwestorzy nie będą wiedzieli w sytuacji, kiedy będą musieli iść szukać sprawiedliwości do sądu, czy faktycznie będą mieli zapewniony rzetelny proces– ocenia.


