We wrześniu administracja Trumpa rozpoczęła w Chicago operację o kryptonimie Midway Blitz: wymierzoną w nieudokumentowanych (lub, jak woli administracja, „nielegalnych”) imigrantów. Kluczową rolę w tej i innych tego typu akcjach odgrywa ICE, Immigration and Customs Enforcement, agencja federalna odpowiedzialna za walkę z nielegalną migracją.
Wesprzyj nas na Patronite! https://patronite.pl/podkastamerykanski
Zamaskowani agenci ICE łapią na ulicach ludzi o ciemniejszym kolorze skóry, wpychają ich do vanów, dokonują najazdów na bloki mieszkalne i zatrzymują wszystkich jak popadnie - w tym i amerykańskich obywateli. Władze Chicago i stanu Illinois porównują to do działań służb w latynoamerykańskich dyktaturach - władza odpowiada, że właśnie tego chcieli Amerykanie wybierając Donalda Trumpa, że nie da się zrobić omletu nie rozbijając jajek.
W nowym budżecie Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), któremu podlega ICE, otrzyma 170 miliardów dolarów - to więcej pieniędzy, niż ma jakakolwiek armia na świecie, z wyjątkiem amerykańskiej i chińskiej. Budżet ICE wzrośnie z około 9 miliardów rocznie do oszałamiających 28 miliardów. Agencja zatrudni 10 tysięcy nowych agentów - opowiadamy o tym, czym kusi potencjalnych pracowników, kogo szuka i jakim przekazem się posługuje.
Czy rzeczywiście agencja zajmuje się tylko kwestiami migracyjnymi? Czy Amerykanie powinni obawiać się zamaskowanych, uzbrojonych funkcjonariuszy, którzy niekiedy działają na granicy prawa? Czy słuszne są obawy tych, którzy uważają, że rozbudowując ICE Donald Trump tworzy swoją prywatną policję, lojalną tylko wobec niego?